10 sygnałów świadczących o tym, że jesteś sfrustrowana seksualnie

Pamiętaj, że frustracja seksualna nie musi iść w parze z problemami w związku.

Pamiętaj, że frustracja seksualna nie musi iść w parze z problemami w związku. Wasze wspólne życie może układać się poprawnie i na co dzień możecie być ze sobą szczęśliwi, jednak między wami już nie iskrzy. Uświadomienie sobie, że jesteśmy znudzone życiem intymnym, to nie tragedia, ale szansa na pozytywną zmianę. Oto sygnały, które świadczą o frustracji seksualnej.

* 1. Seks nie jest przyjemnością*

Dlaczego właściwie uprawiacie seks? Odpowiedź na to pytanie może nie być oczywista. Ludzie kochają się nie tylko dlatego, że to lubią. Czasem w ten sposób chcą ratować związek, rozładować skumulowaną energię, zaspokoić potrzebę bliskości. Jeśli nie odczuwasz fizycznej przyjemności związanej ze zbliżeniem, może to być pierwszą oznaką frustracji seksualnej.

Nie chodzi tu oczywiście o ciągłe myślenie o seksie, lecz o pewne wrażenia, które pozostają w nas po stosunku. Jeśli jest naprawdę przyjemny, nie wyrzucimy tak po prostu tego momentu z głowy, lecz będzie się nam przypominał. Jeżeli jednak zaraz po seksie zapominasz o tym, co się wydarzyło i nigdy nie wracasz myślami do wspólnie spędzonych chwil, może to oznaczać, że albo jesteś bardzo zajęta, albo seks nie wywarł na tobie dużego wrażenia.

Każdemu zdarza się czasem podczas stosunku uciec myślami. Nie powinno się to jednak zdarzać za każdym razem. Rozproszenie i rozmyślanie o innych sprawach w trakcie seksu oznacza, że to co robisz, nie bardzo cię interesuje.

I to wcale nie dlatego, że wasza namiętność rośnie do tego stopnia, że nie chcecie czekać do końca gry wstępnej. Po prostu od dawna zgadzasz się na współżycie, bo nie chcesz mu odmawiać, ale tak naprawdę wcale nie masz na to ochoty.

Nie lubisz pieszczot, którymi on cię obdarza w łóżku lub w trakcie dnia i odpowiadasz na nie mechanicznie. W trakcie stosunku masz ciągle wrażenie, że partner robi coś nie tak. Albo cię łaskocze, albo dotyka w taki sposób, że nie możesz osiągnąć przyjemności. Jego pieszczoty erotyczne zawsze są nieadekwatne do twoich oczekiwań –zbyt mocne lub za słabe. Sytuacja ta może świadczyć o niewielkich kompetencjach twojego partnera w sprawach seksu, ale również o tym, że już cię nie kręci.

W łóżku jesteście coraz mniej odkrywczy i kreatywni, a ostatnimi czasy uprawiacie seks w jednej lub dwóch wybranych pozycjach, w których najszybciej osiągasz orgazm. Inne pozycje wydają się mało satysfakcjonujące, niewygodne, zbyt męczące.

Masturbacja jest normalnym zjawiskiem i często bardzo pomocnym. Dzięki niej szybciej odkrywamy, co lubimy, a czego nie. Niepokojące jest jednak, jeśli wolimy samotnie się onanizować niż kochać z partnerem, albo kiedy masturbacja jest jedynym sposobem na osiągnięcie orgazmu. Taka sytuacja świadczy o tym, że w naszym życiu intymnym nie wszystko układa się tak, jak powinno.

Kobiety, które nie osiągnęły nigdy orgazmu, nie należą wcale do rzadkości. Szczytowanie jest tak silnym i specyficznym odczuciem, że nie może pozostać niezauważone. A jeśli nigdy nie szczytujesz, kochając się z twoim partnerem, oznacza to, że sposób, w jaki współżyjecie, nie odpowiada twoim potrzebom.

Jest to kolejny dowód na znudzenie i frustrację. Temat seksu nigdy nie pojawia się w waszych rozmowach - ani w pozytywnym kontekście, ani w negatywnym. Nie rozmawiacie o swoich odczuciach i nie szukacie odpowiedzi na pytanie, jak sprawić, aby wasze życie intymne było lepsze i ciekawsze.

W twoim odbiorze seks zaczyna się w chwili penetracji i kończy po osiągnięciu orgazmu. Po stosunku, zamiast pozostać jeszcze razem i przytulać się, wolisz szybko zasnąć lub zająć się swoimi codziennymi sprawami. A jeśli przytulasz się do faceta, to tylko dlatego, żeby to wszystko nie zakończyło się tak nagle.

Anna Loska na podst. Doctissimo.fr

* Jak rozmawiać o seksie z partnerem?*