Nowojorczycy nie znajdą już ubrań o większych rozmiarach w sklepach H&M– podaje brytyjski Huffington Post. H&M usuwa asortyment plus size ze wszystkich 11 sklepów w Nowym Jorku.
Jak dowiedział się portal, chodzi o to, że przestrzeń w sklepach jest za mała w stosunku do liczby kolekcji i oferty sieciówki.
- Nie wszystkie sklepy H&M mają miejsce, aby zaprezentować produkty marki w pełnej krasie – tłumaczy rzecznik H&M w rozmowie z The Huffington Post.
To strategiczna i zaskakująca decyzja, bo asortyment H&M poszerza się z sezonu na sezon. Szwedzka marka w swojej ofercie ma już nie tylko ubrania dla kobiet i mężczyzn, ale też kolekcje dziecięcą, kosmetyki czy elementy wyposażenia wnętrz.
Jak zapewniają przedstawiciele H&M, marka – choć nie oferuje kolekcji plus size w nowojorskich sklepach stacjonarnych – wciąż oferować będzie większe rozmiary w sklepie internetowym. Mimo to decyzja H&M spotkała się z ostrą krytyką. Tym bardziej, że sieciówka rozpoczęła właśnie współpracę z kultową modelką plus size Ashley Graham.
*Czy reklama H&M Studio z Ashley Graham, w której gwiazdką zaznaczona jest informacja o tym, że ubrania plus size będą dostępne tylko w sklepie internetowym, to przejaw dyskryminacji? *Naszym zdaniem jest to bardzo możliwe. Tym bardziej, że osoby o większych rozmiarach częściej przymierzają ubrania przed zakupem. Im masz większy rozmiar, tym trudniej dopasować ubranie do sylwetki, trzeba je przymierzyć, ocenić. To o wiele trudniejsze w internecie.
Jesteśmy przekonani, że hasła reklamowe to za mało, by przekonać swoich klientów, że sieciówka H&M jest otwarta na różne typy kobiet i ich potrzeby. Jeśli za reklamą nie idzie praktyka, na nic zda się nawet najlepszy chwyt marketingowy. **A co wy sądzicie o nowej decyzji H&M?
