Jak krąży plotka?

Któż z nas w dzieciństwie nie bawił się w głuchy telefon! Sympatyczna, wzbudzająca wiele śmiechu zabawa, jednocześnie mądra i o wartości edukacyjnej. Pokazuje, jak powstaje plotka i uczy, że zanim ją pozostawimy we własnym umyśle i przekażemy dalej, warto informacje sprawdzać.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF

Któż z nas w dzieciństwie nie bawił się w głuchy telefon! Sympatyczna, wzbudzająca wiele śmiechu zabawa, jednocześnie mądra i o wartości edukacyjnej. Pokazuje, jak powstaje plotka i uczy, że zanim ją pozostawimy we własnym umyśle i przekażemy dalej, warto informacje sprawdzać.

Od młodych lat doświadczamy wielu sytuacji, w których odrywamy, że wiadomość, która do nas dociera, a którą przyjmujemy jako oczywisty fakt, gdy zaczniemy dopytywać o szczegóły i wyjaśniać własne wątpliwości, okazuje się na ogół niezgodna z pierwotnym przekazem. Często okazuje się, że to co mówią inni o naszych znajomych, bliskich osobach z rodziny, nie jest prawdą, a tylko plotką, która powstała na skutek przekazu z ust do ust, który za każdym razem był zmieniony poprzez interpretacje osoby podającej informacje dalej.

Komunikat, który do nas dociera, szczególnie przekazywany z ust to ust, najczęściej jest zabarwiony interpretacjami osób, które zupełnie nieświadomie, w dobrej wierze, ubarwiły lub wręcz zmieniły fakty, o których się dowiedziały. Rzadko bowiem skupiamy się tylko na faktach, na zobaczeniu sytuacji bez włączenia myślenia oceniająco – klasyfikującego.

Słuchamy innych uruchamiając natychmiast własne filtry – wiedzę, doświadczenie, przekonania, oceny itd. Szczególnie jest to widoczne w sytuacjach konfliktowych, kiedy włączają się silne emocje i każda ze stron słyszy na ogół tylko to, co dzieje się w jej własnych myślach, upierając się przy swojej racji.

Warto więc wracać do rozmowy po uspokojeniu emocji – i na równi z przekazywaniem swojej wersji sporu wysłuchać także perspektywy drugiej strony. Warto też sprawdzić pytając wprost, co dotarło do rozmówcy z tego, co chcieliśmy mu przekazać oraz czy usłyszeliśmy to, co on chciał nam powiedzieć.

Internet, dzięki któremu mamy dostęp do wielu informacji i za pomocą którego możemy je przekazywać, docierając do wielu adresatów oraz pokonując w sekundę odległości z jednego zakątka świata do drugiego, rządzi się tymi samymi prawami co przekazy bezpośrednie. Z tym, że plotki, niesprawdzone, zabarwione różnymi interpretacjami, są tutaj znacznie łatwiej i szybciej rozprowadzane.

Niejednokrotnie dostajemy e-maile działające na zasadzie łańcuszka „przekaż dalej” i rozsyłamy je automatycznie do znajomych, uruchamiając kolejne przekazy. Warto zawsze sprawdzać wiadomości przed zamieszczeniem ich na stronie internetowej, portalu społecznościowym itp. oraz zanim je puścimy w obieg za pomocą poczty elektronicznej.

Historie wyssane z palca, nie mające swojego potwierdzenia w rzeczywistości, potrafią wracać po kilku latach i krążyć na nowo. Zdarza się, że nie są to neutralne przekazy, potrafią uruchamiać silne emocje, wpływając również na tworzenie błędnych przekonań i antagonizmów. Przykładem może być powracający obecnie w e-mailach komunikat z prośbą o modlitwę za chrześcijańskich Misjonarzy w Indiach.

Na podstawie tak naprawdę fałszywego raportu i niesprecyzowanych danych dowiadujemy się, że „buddyjscy ekstremiści podpalili 20 kościołów i grożą zniszczeniem następnych 200 kościołów w prowincji Olisabang, zapowiadając masakrę 200 misjonarzy”. Takie wiadomości płyną z prędkością światła, rozsyłane przez wiele osób, choć nie ma w nich podanej nawet konkretnej daty zdarzenia ani źródła tej informacji. Ta, gdy krążyła już ponad 2 lata temu w Internecie oraz była zamieszczana również na kilku stronach internetowych jako prawdziwa, została już wtedy szybko zdementowana. Ojciec Misjonarz z Indii wyjaśnił, że informacja nie jest zgodna z prawdą, podkreślając, że żaden buddysta w Indiach nigdy nie zaatakował katolickiej społeczności. Mimo to plotka wciąż powraca, wywołuje emocje, oskarża bezpodstawnie, i nawołuje do osądzania, choć dość łatwo jest już znaleźć w Internecie informacje o tej samej historii zdemaskowanej przed laty.

Można się zastawiać, czy to twórca takiego komunikatu lubi tego typu żarty, czy też w ten sposób celowo wykorzystuje techniki psychomanipulacji, aby wpływać na ludzi i utrwalać w ich umysłach tendencje do osądzania, obwiniania, porównywania, rywalizacji, walk itd.

Niemniej jednak, bez względu na przyczyny i powody, które kierują osobą czy grupą osób rozpoczynających taką zabawę w „głuchy telefon”, warto we własnej, indywidualnej perspektywie wziąć odpowiedzialność za to, co my robimy z informacjami, które do nas docierają. I to nie tylko jeśli chodzi o propagowanie nieznanych, niesprawdzonych treści, ale przede wszystkim też o to, na ile takie wiadomości bezkrytycznie przyjmujemy i zostawiamy w naszych umysłach jako prawdziwe.

Alicja Krata – mediator; trener, superwizor; Prezes Zarządu Fundacji MEDIARE: Dialog-Mediacja-Prawo; założycielka Szkoły Miłości, w ramach której prowadzi coaching oraz warsztaty dla osób i par, które chcą budować dobre relacje, dialog i współpracę, tworzyć szczęśliwe związki.

(akr/bb), kobieta.wp.pl

Więcej na temat psychologii:

Wybrane dla Ciebie
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wachowicz w garniturze. Stylizacja pełna kobiecej energii
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Wskoczyła w mikroszorty i rajstopy. Trend robi furorę
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Chłopiec zostawił list w parafii. Przekazał pieniądze z komunii
Jest już po operacji. Zabrała głos
Jest już po operacji. Zabrała głos
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Mało kto wie, że to przemoc. "Nie odzywa się przez tydzień"
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Imię ma tylko jedną literę. Noszą je tylko dwie Polki
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Pochodzenie szlacheckie czy chłopskie? Możesz to sprawdzić
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Zmarł Nikodem Marecki. Tak pożegnała go ekipa serialu
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
Spytali ją o ślub. Oto jak odpowiedziała
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
12-latka zostawiła setki sygnałów. Ekspertka apeluje do rodziców
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Kot wyleguje się na grzejniku? Jednoznaczny komunikat
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
Ostatni dzwonek. W święta roślina się odwdzięczy
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀