Modowe yin i yang

Biel i czerń. Łączenie tych dwóch barw przewija się u wszystkich projektantów w kolekcjach na sezon wiosna-lato 2014 i nic w tym dziwnego, bo w parze wyglądają zjawiskowo i doskonale sprawdzają się w naszej garderobie.

Biel i czerń. Łączenie tych dwóch barw przewija się u wszystkich projektantów w kolekcjach na sezon wiosna-lato 2014 i nic w tym dziwnego, bo w parze wyglądają zjawiskowo i doskonale sprawdzają się w naszej garderobie.

Po pierwsze biel – odbieramy ją jako delikatność, niewinność. Kiedyś na białe koszule było stać tylko najbogatszych. I nie chodzi tu o cenę tkaniny, a o utrzymanie garderoby w czystości. Właśnie dlatego do dziś, poprzez podświadomość, odbieramy wspomniany kolor jako ekskluzywny. Z kolei czerń to siła, moc, elegancja, oraz… zbawienie, bo dzięki niedoskonałości ludzkiego oka, odejmuje nam optycznie kilka milimetrów słodkiego ciała. W czerni stajemy się bardziej wyraziści i zdecydowani.

Na bazie tych dwóch kolorów zbudowałam moją propozycję. Zdecydowałam się na połączenie ich ze wzorami w postaci pasków oraz niezwykle kobiecych groszków. Zarówno klasyka, elegancja, jak i wspomniane wzory są ponadczasowe, więc nie musimy się martwić, że w kolejnym sezonie wyjdą z mody. Całą kompozycję rozświetla spódnica w kolorze fuksji. Jej krój jest także ponadczasowy, stworzył go w latach 40. francuski projektant Christian Dior. Od tamtej pory ołówkowa spódnica, bo tak właśnie nazwał ją twórca, cieszy się nieprzerwanie olbrzymim powodzeniem, gdyż bezkonkurencyjnie uwydatnia walory kobiecej sylwetki.

Warto do takiego zestawu dołączyć czarną kurtkę, będzie ona doskonałym przełamaniem stylizacji i sposobem na podkreślenie naszej charyzmy, a apaszka w odcieniu spódniczki stworzy wyjątkową całość.

Czytaj więcej o modzie na Moda Allegro : Baletki znowu w modzie.