Trwa ładowanie...

Nowe leki na raka piersi niedostępne dla polskich pacjentek

Nowe leki, które kobietom z zaawansowanym rakiem piersi wydłużają życie i poprawiają jego jakość, wciąż nie są refundowane dla polskich chorych – alarmują eksperci. Ich zdaniem prace nad refundacją nowych medykamentów na raka trwają w Polsce za długo.

Nowe leki na raka piersi niedostępne dla polskich pacjentekŹródło: 123RF
d2vo00v
d2vo00v

Nowe leki, które kobietom z zaawansowanym rakiem piersi wydłużają życie i poprawiają jego jakość, wciąż nie są refundowane dla polskich chorych – alarmują eksperci. Ich zdaniem prace nad refundacją nowych medykamentów na raka trwają w Polsce za długo.

Problem z dostępnością dotyczy dwóch leków. Jak wyjaśnił prezydent Międzynarodowego Towarzystwa Chorób Piersi prof. Tadeusz Pieńkowski, jeden lek – pertuzumab (przeciwciało monoklonalne) - przedłuża życie chorych na zaawansowanego raka piersi z nadmierną ekspresją receptora HER2. Drugi lek, ewerolimus (związek z grupy inhibitorów kinazy mTOR), odwraca oporność na hormonoterapię u pacjentek z zaawansowanym tzw. hormonozależnym rakiem piersi. Wydłuża czas do kolejnej progresji nowotworu i poprawia jakość życia chorych. Hormonozależny rak piersi to nowotwór, którego komórki posiadają receptory estrogenowe lub progestagenowe i nie wykazują nadmiernej ekspresji receptora HER2.

Prof. Pieńkowski przypomniał, że o zaawansowanym raku piersi mówi się wówczas, gdy zostanie on zdiagnozowany w stadium uogólnienia, w którym obecne są przerzuty nowotworu do innych narządów bądź też dojdzie do nawrotu choroby i rozwoju przerzutów. Onkolog zwrócił uwagę, że zaawansowany rak piersi to choroba przewlekła, której przebieg da się kontrolować. „Można spowodować, że pacjentki będą żyć dłużej i w dobrym komforcie, tak jak z chorobą przewlekłą, np. cukrzycą” – tłumaczył.

Pertuzumab został zarejestrowany w Unii Europejskiej w marcu 2013 r. Badanie o akronimie CLEOPATRA wykazało, że dołączenie go w pierwszej linii terapii do dwóch leków standardowo stosowanych u kobiet z zaawansowanym HER2-dodatnim rakiem piersi opóźnia postęp choroby średnio o pół roku, wydłuża życie chorych oraz obniża ryzyko zgonu o 34 proc. w stosunku do grupy, która nie otrzymywała tego leku. Nie zwiększa przy tym działań niepożądanych.

d2vo00v

Obecnie pertuzumab jest finansowany w 14 krajach Wspólnoty, m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Grecji, Czechach i Słowacji. W Polsce dotychczas nie powstał program lekowy, w ramach którego byłyby on refundowany chorym. W czerwcu 2014 r. minister zdrowia odmówił finansowania leku ze środków publicznych.

W odpowiedzi na pytanie PAP o powody tej decyzji rzecznik prasowy MZ Krzysztof Bąk przekazał informację, z której wynika, że było to podyktowane względami finansowymi. Resort wyliczył bowiem, że zastosowanie terapii z pertuzumabem nie jest efektywne kosztowo - koszt uzyskania dodatkowego roku życia pacjenta w dobrej jakości (tzw. QUALY) przekroczył trzykrotność PKB (na jednego mieszkańca), czyli ok. 111 tys. zł. Rzecznik MZ poinformował też, że producent leku złożył wniosek do MZ o ponowne rozpatrzenie sprawy, a resort ma teraz ustawowo 180 dni na rozpatrzenie wniosku.

„To może oznaczać, że polskie pacjentki będą czekały kolejne pół roku na to, by móc otrzymać dostęp do leczenia. Wiele z nich może tego nie doczekać. W ten sposób zabiera im się szansę na dłuższe i lepsze jakościowo życie” - skomentowała Elżbieta Kozik, prezes organizacji Polskie Amazonki Ruch Społeczny (PARS). Federacja Stowarzyszeń „Amazonki”, PARS i Fundacja „Alivia” wysłały w tej sprawie apel do ministra zdrowia z prośbą o ponownie rozważenie możliwości finansowania tej terapii ze środków publicznych.

Jak podkreśliła dr Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Centrum Onkologii w Warszawie, chore, które zaczną być leczone w inny sposób, stracą możliwość terapii z użyciem pertuzumabu. „Lek jest bowiem jest zarejestrowany do stosowania tylko w pierwszej linii terapii razem z trastuzumabem oraz docetakselem (tj. chemioterapią - PAP)” - zaznaczyła onkolog.

d2vo00v

Drugi lek – ewerolimus - został zarejestrowany w UE w czerwcu 2012 r. Z badań o akronimie BOLERO wynika, że u pacjentek z zaawansowanym rakiem piersi hormonozależnym dołączenie tego leku do standardowej hormonoterapii opóźnia postęp choroby o kilka miesięcy.

Obecnie lek jest finansowany w 20 krajach UE, w tym w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech. W Polsce finansowanie ze środków publicznych terapii z użyciem ewerolimusu zostało w lipcu 2013 r. negatywnie zaopiniowane przez Radę Przejrzystości Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM). Wśród powodów tej decyzji rada wymieniła: „brak dowodów na korzystny wpływ leku na przeżycie całkowite” oraz „niekorzystną efektywność kosztową”, czyli zbyt wysokie koszty terapii w odniesieniu do korzyści, jakie ona daje.

„Niestety, w naszym kraju ocenia się tylko to, ile dany lek kosztuje i o ile wydłuży życie pacjenta, ale nikt nie bierze pod uwagę, że dzięki niemu życie chorego będzie lepsze, a on sam dłużej będzie funkcjonował – w rodzinie, w pracy, w społeczeństwie” - powiedziała dr Jagiełło-Gruszfeld.

Zaznaczyła, że ewerolimus wydłuża czas do progresji choroby i rozpoczęcia chemioterapii. Dzięki temu pacjentki czują się zdecydowanie lepiej, mają mniejszą potrzebę korzystania z dodatkowych leków, np. przeciwbólowych czy łagodzących skutki chemioterapii, nie muszą brać zwolnień z pracy, przechodzić na rentę, zasiłek. „Koszty społeczne tego są niższe, ale u nas nikt tego nie uwzględnia” – oceniła onkolog.

d2vo00v

W odpowiedzi na pytanie o możliwość finansowania terapii ewerolimusem pacjentkom z zaawansowanym rakiem piersi, rzecznik MZ odpowiedział, że „postępowanie jest w toku”.

Onkolodzy ocenili, że w Polsce prace nad refundacją nowych leków trwają za długo od momentu ich rejestracji. „To obraca się przeciwko chorym, ponieważ wielu z nich nie jest w stanie doczekać finansowania terapii” – podkreślił prof. Pieńkowski.

Według Elżbiety Kozik dostęp do leczenia jest dla chorych na nowotwory najważniejszy. „Oczywiście można mówić, że bardzo ważna dla nich jest również obecność bliskich i wsparcie psychologiczne, ale to co w największym stopniu może im pomóc, to nadzieja i szansa na leczenie” – zaznaczyła Amazonka.

Joanna Morga (PAP)

jjj/ ula/ (sr), kobieta.wp.pl

d2vo00v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2vo00v