FitnessNowoczesna sonda pomocna w leczeniu raka piersi

Nowoczesna sonda pomocna w leczeniu raka piersi

Nowoczesna sonda pomocna w leczeniu raka piersi
Źródło zdjęć: © 123RF
01.04.2015 12:18, aktualizacja: 04.06.2018 14:45

Wrocławscy naukowcy
opracowali urządzenie z powodzeniem wykorzystywane przez chirurgów podczas operacji raka piersi.

Na Wydziale Chemii Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzone są badania nad udoskonaleniem śródoperacyjnej sondy, która wykrywa tkankę nowotworową. Wrocławscy naukowcy opracowali urządzenie z powodzeniem wykorzystywane przez chirurgów podczas operacji raka piersi.

Badania nad konstrukcją śródoperacyjnej sondy, która porównuje właściwości dielektryczne tkanek zdrowych i nowotworowych, zainicjowali prof. Kazimierz Orzechowski, chirurg onkolog dr Marek Rząca oraz inżynier Stanisław Baj. W wyniku prac badawczych kilka lat temu udało się opracować i opatentować urządzenie do lokalizacji tkanek nowotworowych, które ma zastosowanie w operacyjnym leczeniu raka piersi.

To pierwsza tego typu sonda w Polsce i jedna z nielicznych na świecie. Urządzenie jest z powodzeniem wykorzystywane w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu oraz w klinikach Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Badania zainicjowane przez zespół prof. Orzechowskiego kontynuuje jego doktorantka Alicja Wolny.
- Efektem moich badań ma być udoskonalenie tego urządzenia - powiedziała PAP Wolny.
Sonda opracowana przez wrocławskich naukowców to "dodatkowe oko chirurga".

- Chirurdzy onkolodzy operujący nowotwory piersi często borykają się z problemem, czy udało im się wyciąć całą zmienioną nowotworowo tkankę. Chirurg zawsze stara się wyciąć guza z marginesem zdrowej tkanki, tak by nie pozostawić komórek nowotworowych, nie ma jednak pewności, że w marginesie cięcia nie pozostały fragmenty tkanki zmienionej nowotworowo - mówiła Wolny.

Zobacz inne urządzenie, które zwiększa możliwość wykrycia raka piersi na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Jest to tester firmy Braster. Obejrzyj filmik, który prezentujemy poniżej i poznaj jego działanie.

Badaczka wyjaśniła, że dzięki urządzeniu, w trakcie operacji chirurg może w ciągu kilku minut sprawdzić, czy w polu nie zostały tkanki nowotworowe.
- Urządzenie wykorzystuje różnice w przenikalności dielektrycznej zdrowych i chorych tkanek. Zdrowa tkanka piersi złożona jest głównie z tłuszczu, który ma bardzo niską przenikalność, a tkanka nowotworowa wysoką, więc łatwo zauważyć różnicę - mówiła Wolny.

Sonda oddzielona jest od pola operacyjnego sterylną folią, dzięki czemu urządzenie jest całkowicie bezpieczne dla pacjenta i łatwe do zastosowania. Zastosowanie sterylnej foli pozwala również uniezależnić wyniki pomiarów od obecności krwi czy limfy.

Doktorantka wraz z zespołem z Uniwersytetu Wrocławskiego i Ośrodka Badawczo-Rozwojowego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego kontynuuje badania, których celem jest udoskonalenie sondy. W przyszłości urządzenie ma mieć również zastosowanie w wykrywaniu zmian nowotworowych w obrębie węzłów chłonnych pachowych.

- Nie ma obecnie metody, poza badaniem histopatologicznym, która pozwalałaby w czasie operacji określić stan chorobowy węzłów chłonnych. Zazwyczaj badanie histopatologiczne wykonuje się po zabiegu, jeśli więc chirurgowi nie uda się odszukać wszystkich chorych węzłów, być może potrzebny będzie kolejny zabieg. Unowocześniona sonda pozwalałby w czasie operacji zobaczyć, które węzły chłonne są zajęte, a chirurg w ciągu jednej operacji mógłby wyciąć całą tkankę nowotworową i zajęte węzły - powiedziała naukowiec.

Obecnie sonda działa punktowo. Wykrywa zmiany nowotworowe do głębokości 5 mm. Naukowcy chcą opracować urządzenie, które będzie skanowało całą powierzchnię usuniętej tkanki. Prowadzone są również prace w kierunku zwiększenia czułości sondy.

(PAP), pdo/ jbr/

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także