GwiazdyNie mam już sił... Chcę złożyć pozew o rozwód

Nie mam już sił... Chcę złożyć pozew o rozwód

Nie mam już sił... Chcę złożyć pozew o rozwód
Źródło zdjęć: © Thinkstock
03.01.2011 11:47, aktualizacja: 07.01.2011 13:17

Podjęcie decyzji o odejściu od mężczyzny, z którym przeżyło się wiele lat, często wydaje się jedynym rozwiązaniem. Gdy już związku właściwie nie ma od lat. Gdy nie ma rozmów, czułości, wsparcia, bliskości, zrozumienia. Gdy brak wspólnych planów, działań i marzeń...

Podjęcie decyzji o odejściu od mężczyzny, z którym przeżyło się wiele lat, często wydaje się jedynym rozwiązaniem. Gdy już związku właściwie nie ma od lat. Gdy nie ma rozmów, czułości, wsparcia, bliskości, zrozumienia. Gdy brak wspólnych planów, działań i marzeń...

Maciej nie ukrywa tego, że od trzech lat jest związany emocjonalnie z inną kobietą, a w małżeństwie z Joanną funkcjonuje tylko ze względu na dzieci oraz inne „uwikłania”, jak on to określa, czyli np. wspólny kredyt zaciągnięty na mieszkanie. Ona nie jest w stanie już znieść takiej sztucznej formy ich związku. Czuje, że nie ma już sił, że powinna zdobyć się na odwagę i skoro Maciej nic nie robi w tym kierunku, ona sama powinna złożyć pozew o rozwód, aby zakończyć ten dręczący układ i udawanie, że są wciąż razem.

Mimo okoliczności skłaniających do definitywnego rozstania, nie jest to łatwa decyzja. Nawet, jeśli ewidentnie żyć dalej razem się nie da, w związku przez lata dawała się odczuć duża nierównowaga, wiele zachowań partnera było trudnych, przykrych, momentami nie do zniesienia. W chwilach, gdy trzeba zrobić radykalny ruch, wraca w pamięci też to, co dobre - uczucia na początku związku i w jego dobrych okresach, wiele wspólnych szczęśliwych chwil, planów, nadziei. I dzieci, dla których wspólnie podejmowało się działania, dawało im wsparcie, miłość, bezpieczeństwo. Joanna, gdy o tym myśli, tak naprawdę wciąż jeszcze wierzy w szansę na uratowanie małżeństwa. Takie nadzieje biorą się też z lęku przed samotnością, zmianą. Pojawiają się w niej też obawy, jak dzieci zareagują na rozwód.

Bez względu na zmienne stany emocjonalne i wahania, zanim podejmie się ostateczną decyzję o złożeniu pozwu rozwodowego, warto jest na chłodno rozważyć, z czym to się wiąże. Z pewnością trzeba mieć świadomość, że rozstanie jest sytuacją kryzysową, jest procesem przejścia przez dużą zmianę w życiu. Nie da się uniknąć zarówno kosztów emocjonalnych, psychicznych, jak też materialnych. Zanim więc zrobimy jakiś krok, dobrze jest uzyskać wszechstronne informacje na ten temat. Dobrze jest skorzystać z porady prawnej i dowiedzieć się, jak będzie wyglądał proces rozwodowy. Doświadczenie to nie jest z pewnością bezbolesne, nawet jeśli dysponujemy środkami na opłacenie dobrego adwokata.

Trzeba przygotować się na to, że minie wiele miesięcy, zanim uda się uzyskać rozwód. Zwłaszcza, jeśli zostanie podjęta decyzja o orzekaniu o winie. Będzie się to wiązało z publicznym roztrząsaniem najbardziej nawet intymnych spraw z małżeństwa. Towarzyszył temu będzie stres związany z salą sądową, powagą sądu, argumentami pełnomocnika prawnego strony przeciwnej, pozyskiwaniem świadków w sprawie itd. Niewątpliwie wzajemna wrogość pogłębia się w miarę przedłużania się sprawy w sądzie, gdyż wynika w sposób oczywisty z przyjętej metody walki o swoje racje i udowodnienie winy drugiej stronie.

Wystąpienie o rozwód z orzekaniem o winie, zobowiązuje sędziego do wszechstronnego wyjaśnienia przyczyn i zbadania okoliczności rozkładu pożycia małżeńskiego. Jego zadaniem bowiem jest ustalenie, które z małżonków ponosi winę za rozkład pożycia.

Na ogół rozstający się małżonkowie, zaabsorbowani swoimi sprawami, skupieni na radzeniu sobie z kryzysem i nowymi, narastającymi wokół rozstania konfliktami, zapominają o tym, że ich dzieci tracą poczucie bezpieczeństwa, potrzebują informacji i wiedzy o tym, co się dzieje, co ich czeka. Dzieci dowiadują się więc o rozwodzie z przypadkowo zasłyszanych rozmów, domyślają się, że dzieje się coś złego z atmosfery w domu. Z pewnością dzieci powinny uzyskać od rodziców rzetelne i spójne informacje o tak ważnej i znaczącej zmianie w całej rodzinie, mieć okazję do wyjaśniania wątpliwości, zadawania pytań, powiedzenia o tym, jak one się czują i czego potrzebują w tej trudnej sytuacji.

Z pewnością, zanim podejmie się ostateczną decyzję o rozwodzie, warto podejmować rozmowy z małżonkiem. Jeśli nie są one możliwe w sposób bezpośredni, na skutek silnego konfliktu, emocji, trudności w negocjacjach, można skorzystać z mediacji.

Bezstronny i neutralny mediator pomaga w ustaleniu spraw związanych z rozwodem w taki sposób, aby potrzeby obydwu stron oraz dzieci były uwzględnione. Jeśli nie ma innego wyjścia i zapadnie wspólna decyzja o rozstaniu, można je dzięki wzajemnemu porozumieniu przejść godnie. Mediacja umożliwia też zbudowanie nowej formy współpracy rodziców w zakresie opieki i wychowania dzieci po rozwodzie.

Alicja Krata – mediator; trener, coach; prezes Zarządu Fundacji Mediare: Dialog-Mediacja-Prawo; założycielka Szkoły Miłości, w ramach której prowadzi treningi indywidualne oraz warsztaty dla osób i par, które chcą budować dobre relacje, dialog i współpracę, tworzyć szczęśliwe związki.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (115)
Zobacz także