Uroda5 rzeczy, które musicie wiedzieć o maseczkach u kosmetyczki

5 rzeczy, które musicie wiedzieć o maseczkach u kosmetyczki

5 rzeczy, które musicie wiedzieć o maseczkach u kosmetyczki
Źródło zdjęć: © 123RF
11.01.2016 12:30, aktualizacja: 11.01.2016 14:50

Maseczki do twarzy bywają postrzegane jako zbędne bądź nieskuteczne. W rzeczywistości są jednym z najmniej rozumianych elementów rytuału pielęgnacyjnego. Choć maseczki, zwłaszcza te wykonywane u kosmetyczki, nie należą do najtańszych, doświadczony ekspert wie, że ich regularne stosowanie w utrzymaniu pełnej blasku skóry jest niemalże niezbędne. Oto pięć powodów, dla których maseczek nie powinno się traktować po macoszemu.

Maseczki do twarzy bywają postrzegane jako zbędne bądź nieskuteczne. W rzeczywistości są jednym z najmniej niedocenianych elementów rytuału pielęgnacyjnego. Choć maseczki, zwłaszcza te wykonywane u kosmetyczki, nie należą do najtańszych, doświadczony ekspert wie, że ich regularne stosowanie w utrzymaniu pełnej blasku skóry jest niemalże niezbędne. Oto pięć powodów, dla których maseczek nie powinno się traktować po macoszemu.

1. Maseczki do twarzy to nie zabiegi lecznicze

To powszechny błąd w myśleniu wielu kobiet. Maseczki do twarzy nie są zabiegami leczniczymi, lecz prewencyjnymi. O wizycie w gabinecie kosmetycznym należy myśleć jak o wizytach u dentysty. Tak jak badania kontrolne i regularne usuwanie płytki nazębnej mają na celu utrzymać zdrowie zębów, tak maseczki do twarzy mają wspomagać zdrowie skóry i usuwanie toksyn. Maseczki nie są remedium na problemy ze skórą, lecz metodą ich zapobiegania.

2. Usuwanie zaskórników u profesjonalistki

Tak jak usuwanie skórek wokół paznokci lepiej powierzyć specjaliście, tak i złuszczanie naskórka dobrze jest przeprowadzić w gabinecie kosmetycznym. Powód? Usuwanie zaskórników wymaga właściwej metody – składniki aktywne muszą dotrzeć w głąb skóry, inaczej zabieg, oprócz podrażnionej powierzchni skóry, nie przyniesie żadnych efektów. Pamiętajmy również, jak ważne jest zapobieganie nagromadzeniu się zaskórników, które blokują pory skóry.

3. Maseczka to gra umysłu

Maseczki wykonywane przez profesjonalistkę mają dodatkową zaletę: oszukują umysł. Ważnym elementem zabiegu jest bowiem dobry masaż, który wspiera krążenie krwi i drenaż twarzy, a co za tym idzie – także oczyszczanie skóry z toksyn. Masaż jest znacznie skuteczniejszy, kiedy wykonuje go ktoś inny. Mózg jest wówczas bardziej „zaskoczony” i z masażu czerpie – wraz ze skórą – więcej korzyści.

4. Trzymanie się harmonogramu to większe korzyści

Swoją skórę możesz w pewien sposób wytrenować. Stosowanie maseczki co cztery tygodnie przywołuje cerę do porządku. Komórki skóry lubią rutynę – dobrze na nie reagują. Ustalając harmonogram wizyt należy oczywiście wziąć pod uwagę typ skóry. Przykładowo, cera tłusta i sucha mają zupełnie inne potrzeby. Dlatego, choć sugeruje się, by na maseczkę wybrać się co cztery tygodnie, mając tłustą skórę, można zrobić to częściej, np. w odstępach trzytygodniowych, a suchą – rzadziej, czyli np. co pięć tygodni.

5. Drogie nie oznacza z automatu dobre

Przy wyborze kosmetyczki warto zdać się na intuicję. Kiedy warto jej zaufać? Kosmetyczka nie powinna naciskać, a raczej zachęcać lub rekomendować. Jeśli jej porada ma znamiona zalecenia, istnieje znacznie większe prawdopodobieństwo, że działa ona w interesie twoim, a nie producentów maseczek. Powinnaś również ocenić, czy po zabiegu skóra wygląda dobrze. Właściwa reakcja skóry na zastosowaną maseczkę to dobry znak – oznacza to, że jesteś w rękach ekspertki.

Małgorzata Mrozek / Kobieta WP

POLECAMY:

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (8)
Zobacz także