Blisko ludzi"Pięć gramów wystarczy, by laska odpłynęła". Tego nie wiedziałaś o tabletce gwałtu

"Pięć gramów wystarczy, by laska odpłynęła". Tego nie wiedziałaś o tabletce gwałtu

"Pięć gramów wystarczy, by laska odpłynęła". Tego nie wiedziałaś o tabletce gwałtu
Źródło zdjęć: © Fotolia
Anna Moczydłowska
15.05.2017 12:31, aktualizacja: 15.05.2017 16:57

Środek imprezy, głośna muzyka i świetna zabawa. Potem już tylko urywki: miły uśmiech, jego dłonie na biodrach, winda, ręce rozpinające stanik. Powrót świadomości następuje najczęściej następnego dnia rano, gdy zgwałcona budzi się w przypadkowym miejscu. Ofiar słynnej tabletki gwałtu nie da się policzyć, bo najczęściej milczą. Jak chronić się przed jej nieświadomym zażyciem?

Tabletka gwałtu może nawet zabić. Tak stało się między innymi w Sopocie w 2015 roku, gdy młody mężczyzna poczęstował śmiertelną substancją w klubie trzy osoby. Jedna – 22-letni chłopak, który wypił drinka "z wkładką" – zmarł w szpitalu. Sprawca usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.

To jeden z wielu przypadków, ale tak naprawdę trudno o jakiekolwiek oficjalne dane na ten temat. Wszystko dlatego, że większość ofiar destrukcyjnej tabletki nie zgłasza zajść na policję. Sieć za to roi się od mglistych wspomnień i niespójnych relacji pokrzywdzonych.

– Pamiętam początek, kiedy leżałam już w łóżku. On mnie rozebrał, położył się na mnie. Nie mogłam nic zrobić, ruszyć żadną kończyną, krzyknąć. W końcu odpłynęłam. Następne co pamiętam, to moment, kiedy obudziłam się na ławce pod klubem – opowiada 17-letnia Agata, która po pigułce została zgwałcona i zaszła w ciążę.

Podobnych historii nie trzeba szukać daleko. W głośnej ostatnio sprawie Magdaleny Żuk spekuluje się, że dziewczyna mogła zostać otumaniona właśnie tabletką gwałtu.
– Nasze biuro otrzymuje bardzo dużo telefonów od kobiet opisujących efekty wypicia drinków, które podawali im Egipcjanie. Do takich sytuacji dochodzi niestety bardzo często. Nierzadko takie są niestety sposoby nawiązywania kontaktu autochtonów z atrakcyjnymi kobietami – mówił detektyw Krzysztof Rutkowski.

Narkotyk randkowy

Pigułka gwałtu, inaczej nazywana jest narkotykiem "klubowym" lub "randkowym", (ang. date-rape-drug). W rzeczywistości chodzi o substancję gamma-hydroksymaślan (GHB), która odkryta została w 1961 roku przez francuskiego uczonego – dr Henri Laborita. Naukowiec początkowo wykorzystywał GHB do narkozy pacjentów. Wkrótce jednak okazało się, że substancja nie zapewnia pełnej ochrony przed bólem, a co gorsza odpowiada za niepożądane skutki uboczne. Substancja jednak nie pozostała niezauważona i szybko zjednała sobie zwolenników, którzy zaczęli wykorzystywać ją w innych celach. Obecnie to najczęstsza substancja wykorzystywana do odurzania ofiar.

W Austrii i Włoszech wciąż figuruje także jako substancja sprzyjająca leczeniu alkoholowych zespołów abstynencyjnych oraz do podtrzymywania abstynencji u osób uzależnionych od alkoholu. Częściej GHB znana jest jako tabletka gwałtu. Nazwa może być myląca, ponieważ występuje ona nie tylko pod postacią pigułek, ale także proszku lub cieczy. Jest tania, łatwo dostępna, w każdej formie można ją dodać do pożywienia lub napoju i rozpuścić. Nie pozostawi smaku, więc bardzo trudno ją wykryć. Dlatego zbiera tak duże żniwo.

Tabletki gwałtu – niestety – są bardzo popularne i chętnie sprzedawane przez dilerów, z uwagi na fakt, że przebicie cenowe jest ogromne. Wszystko za sprawą ich śmiesznie niskiej ceny na Zachodzie. Ta bowiem wynosi tam w przeliczeniu od około 80 groszy do złotówki za sztukę. Na polskim czarnym rynku to, dla porównania, koszt od 10 do 30 złotych. Zarobić można więc dużo i łatwo, stąd coraz więcej grup przestępczych wchodzących w ten biznes. O klientów łatwo, zwłaszcza w dużych miastach i letnich kurortach.

Na naszym rodzimym rynku, alternatywą dla GHB jest ketamina – stosowana do znieczuleń weterynaryjnych. W slangu nazywana "witaminą K". Wywołuje omamy, halucynacje, delirium, zaburzenia pamięci, a w większych dawkach lub w połączeniu z alkoholem zaburzenia oddychania. Może być przyczyną zgonu. To te dwie substancje i ich pochodne, ze względu na niską cenę i łatwą dostępność, królują w polskich dyskotekach.

Nie do wykrycia

Wydawałoby się, że osoba serwująca tabletkę gwałtu, tak jak w przypadku większości narkotyków, powinna obawiać się konsekwencji po wykryciu w organizmie ofiary śladów substancji. Nic bardziej mylnego. GHB bardzo szybko znika z organizmu, nie pozostawiając po sobie śladu.
– Pięć gramów wystarczy, by laska odpłynęła na dobre osiem godzin. Potem wszystko rozkłada się na wodę oraz dwutlenek węgla i jest kompletnie niewykrywalne – na jednym z forum tłumaczy internauta o nicku grzes123.

Tabletkę bardzo łatwo zamówić też w sieci. Treść anonsów przeraża.
- GHB po kilkunastu godzinach jest całkowicie usuwane z organizmu, a więc niewykrywalne w jakichkolwiek testach. Nikt wam nic nie udowodni! – zachwala dealer, który ogłasza się na portalu oglaszamy24.pl. Nawet nie ukrywa intencji swego produktu.
Zaraz jednak dodaje: - Kupujesz na własną odpowiedzialność i do eksperymentów naukowych. Musisz mieć ukończone 18 lat!

W ogłoszeniu czytamy też, że czas działania wynosi około 2-6 godzin, a specyfik działa już po około 10-20 minut od podania. Według deklaracji sprzedawcy, 5 kropel ma dać efekt upojenia alkoholowego. Przy 10 ofiara zapadnie w sen, a po dodaniu kolejnych pięciu w "bardzo głęboki" sen. 20 to już przedawkowanie.

Po dalszych poszukiwaniach w internecie natrafić jednak można na mało pochlebne opinie na temat wspomnianego sprzedawcy.
– To oszuści, niestety dałam się nabrać – pisze użytkowniczka (!) jednego z forów. – Jak ktoś ogłasza promocyjne ceny, to wiadomo, że trafimy na trociny i stracimy tylko pieniądze. Jeśli ktoś chce porządny towar, to podaję sprawdzony kontakt.
Pod postem widnieją dziesiątki odpowiedzi spragnionych poszukiwaczy "towaru".

Kciukiem do drinka

Eksperci jak mantrę powtarzają rzeczy oczywiste: *nie chodź sama na imprezę, nie oddalaj się od swojego towarzystwa, nie przyjmuj napojów od nieznajomych. *Co poza tym warto wiedzieć?

Każda kobieta powinna pamiętać o tym, że tabletka jest zupełnie niewyczuwalna w napoju czy kawałku ciasta, a wprawieni oprawcy potrafią wrzucić tabletkę np. kciukiem, podczas przynoszenia drinka – nawet w czasie, gdy są obserwowani. Rozpuszczona w płynie substancja jest bez smaku, zapachu, nie zmienia również koloru napoju. Dobrze rozpuszcza się w wodzie, sokach, piwie, drinkach.

_** Zachowanie, charakterystyczne dla osoby, która zażyła porcję GHB, przypomina upojenie alkoholowe. Ofiara może bełkotać, zataczać się, wymiotować. Łatwo więc zrzucić to na karb zbyt dużej ilości spożytego alkoholu **_ tłumaczy Katarzyna Sosnowska, studentka medycyny, która w swojej pracy naukowej zgłębia temat substancji GHB.

Działanie substancji zawartej w tabletce potrafi być bardzo szybkie. Bywa, że osoba, która właśnie wypiła drinka, nie zdąży do stolika, gdzie przebywają jej znajomi. Może opaść z sił i nie dać rady przeciwstawić się temu, kto wrzucił tabletkę. W efekcie często dochodzi do gwałtu lub gwałtu zbiorowego, którego dziewczyna potem nie pamięta, a co za tym idzie, nie jest w stanie wskazać sprawcy.

– Co ważne, będąc pod wpływem GHB ofiara nie będzie nawet w stanie krzyczeć, by zwrócić na siebie uwagę i wezwać pomoc – zaznacza Sosnowska.

Wskutek zażycia pigułki następuje "niepamięć wsteczna" – ofiara nie pamięta zatem niczego, co działo się w ciągu kilku ostatnich godzin. Nie jest zatem w stanie wskazać sprawcy gwałtu.

Drink test

Problem tabletek gwałtu jest bardzo poważny na całym świecie. W Ameryce na cele edukacyjne wydaje się rocznie ponad 50 milionów dolarów. Samo posiadanie GHB w tym kraju jest karalne. Aktualnie za posiadanie grozi 5 tysięcy dolarów grzywny, a w przypadku, gdy posiadaczem substancji jest obcokrajowiec, grozi mu także deprotacja bez prawa powrotu.

W Polsce problem "pigułek gwałtu" od lat rozgrzewa opinię publiczną i znany jest policji. Jednak młodzież – czyli grupa najbardziej narażona na kontakt z substancją – nie przechodzi żadnej edukacji w tym temacie, a wiedzę o specyfiku czerpie z niesprawdzonych źródeł.

Na naszym rynku pojawiły się już testery, wykrywające zawartość narkotyku w napojach. Przed wyjściem na imprezę warto się w nie zaopatrzyć. Test wykrywać ma nie tylko tabletkę gwałtu, ale także wyżej wspomnianą ketaminę. Producenci zaznaczają jednak, że o ile jego skuteczność w przypadku piwa wynosi 99 proc. wykrywalności, o tyle w przypadku ,,kolorowych” drinków może być zawodny.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (103)
Zobacz także