FitnessPierwsza pomoc na świąteczne przejedzenie

Pierwsza pomoc na świąteczne przejedzenie

Pierwsza pomoc na świąteczne przejedzenie
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
30.12.2016 15:02, aktualizacja: 02.01.2017 09:57

Boże Narodzenie spędzamy najczęściej w gronie najbliższej rodziny, gromadząc się przy choince i przy… stole, a świętowanie zaczynamy… wieczerzą wigilijną. Jak tu nie kojarzyć świąt z jedzeniem? Takie kilkudniowe świętowanie, nieodłącznie związane z intensywnym przyjmowaniem różnorodnych pokarmów zwykle w nielimitowanych ilościach, które bardzo często przedłuża się do Nowego Roku, stanowi ogromne wyzwanie dla naszego układu pokarmowego – kilka dni pracy na najwyższych obrotach.

Jeżeli nie jesteśmy zwolennikami koncepcji jedzenia małych porcji w rozsądnych odstępach, ale bardziej podoba nam się „miksowanie” różnych potraw, to oprócz kupowania świątecznych prezentów, warto wybrać się także do apteki, gdzie zwykle szukamy pomocy, aby obronną ręką wyjść z żywieniowych tarapatów.

Duża ilość pokarmów spożywanych zwykle szybko, pomiędzy towarzyskimi pogawędkami sprzyja nadmiernemu gromadzeniu się gazów, czyli wzdęciom. Czujemy się wtedy jakbyśmy mieli w brzuchu ogromny balon. Tutaj z pomocą przychodzą nam simetikon i dimetikon (Espumisan, Simetigast Forte, Ulgix wzdęcia, Esputicon), które powodują, że pęcherzyki gazu pękają i są wchłaniane przez ścianę jelita lub wydalane. Preparaty te są bezpieczne, gdyż substancje czynne nie wchłaniają się z przewodu pokarmowego.

Niestrawność. Większości z nas kojarzy się jednoznacznie z długo utrzymującym się nieprzyjemnym uczuciem zlokalizowanym w jamie brzusznej, ale bezpośrednio wpływającym na funkcjonowanie i ogólne samopoczucie. W aptece znajdziemy stosowany od lat kwas dehydrocholowy z kilkoma dodatkowymi składnikami znany jako Raphacholin C, który działa żółciotwórczo oraz żółciopędnie i wpływa na ruchy perystaltyczne jelit, co w konsekwencji przedkłada się na łagodzenie nudności, bólu brzucha, odbijania, wzdęć, a nawet zaparć (wysoka dawka w preparacie Raphacholin Forte).

Często intensywnemu ucztowaniu towarzyszy kolejne nieprzyjemne zjawisko, czyli zgaga. Tutaj można działać doraźnie stosując preparaty zobojętniające, jak na przykład Manti, Rennie czy Gaviscon. Ten ostatni zawiera alginian sodu, który dodatkowo tworzy grubą warstwę, tzw. „tratwę” na powierzchni zawartości żołądka, zapobiegając cofaniu się jej do przełyku. Należy pamiętać o co najmniej dwugodzinnym odstępie w przyjmowaniu innych leków, ponieważ środki zobojętniające mogą zmniejszać wchłanianie niektórych antybiotyków, leków stosowanych w nadciśnieniu i wielu innych. Bardzo często pacjenci doraźnie stosują ranitydynę (Ranimax, Ranigast Max, Riflux). Należy pamiętać jednak, że istnieją leki nowszej generacji (inhibitory pompy protonowej), a także że stosowanie tego leku może zmniejszać lub zwiększać wchłanianie innych leków, a także wpływać na czas krzepnięcia, czyli należy stosować ostrożnie z lekami przeciwkrzepliwymi.

Jeżeli często mamy do czynienia ze zgagą, to warto sięgnąć po wspomniane leki nowszej generacji – inhibitory pompy protonowej, które warto stosować przez okres na przykład dwóch tygodni, aby zapobiec wystąpieniu zgagi, czy zarzucaniu treści żołądkowej. Z leków dostępnych bez recepty najlepszy profil bezpieczeństwa ma pantoprazol (Controloc control, Nolpaza control, Pantoprazol TEVA), dostępny jest także omeprazol (Polprazol MAX, Ortanol Max) oraz lansoprazol (Renazol).

Radykalna zmiana nawyków żywieniowych może powodować zaparcia. A aptece znajdziemy cały wachlarz preparatów, od najłagodniej działającej laktulozy (Duphalac, Lactulosum), makrogolu (Xenna balance, Forlax), aż po sennozydy (Xenna extra) i bisakodyl (Dulcobis, Bisacodyl VP). Stosowanie tych preparatów również nie jest obojętne, preparaty zawierające senes i kruszynę należy stosować maksymalnie przez kilka dni.

Kupując każdy lek albo suplement diety, nawet w celu łagodzenia dolegliwości trawiennych pamiętajmy, aby powiedzieć farmaceucie jakie leki stosujemy na co dzień. Dużo leków ma inną nazwę handlową, ale zawiera taką samą substancję, czyli działa tak samo. Może się okazać, że przyjmujemy już taki sam lek, ale o innej nazwie, który farmaceuta nam właśnie poleca i zastosowanie dodatkowej dawki nic już nam nie pomoże, tylko zwiększy potencjalne działania niepożądane. Starajmy się jeść z umiarem, ale jeżeli postanowimy trochę zaszaleć, odwiedźmy aptekę, gdzie farmaceuta ma czas dla pacjenta, potrafi wysłuchać i doradzić. Odpowiednio dobrany zestaw pytań pozwoli na dobranie optymalnych preparatów, które będą pomocne dla indywidualnego pacjenta i pomogą w przetrwaniu świątecznego przejedzenia.

mgr farm. Eliza Powalska, kierownik Apteki Przyjaznej im. mgr farm. Z.Furche w Inowrocławiu

Obraz
© Materiały prasowe
Źródło artykułu:Moda na zdrowie
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (4)
Zobacz także