Blisko ludziRarytas! Ujawniono listy księżnej Diany pisane w trakcie miesiąca miodowego

Rarytas! Ujawniono listy księżnej Diany pisane w trakcie miesiąca miodowego

Rarytas! Ujawniono listy księżnej Diany pisane w trakcie miesiąca miodowego
Źródło zdjęć: © Forum
Katarzyna Gruszczyńska
21.03.2017 11:59, aktualizacja: 21.03.2017 12:38

Ujawniono niepublikowane wcześniej listy księżnej Diany, które pisała podczas miesiąca miodowego z księciem Karolem do swojej sekretarki. Prywatna korespondencja pozwala spojrzeć inaczej na to małżeństwo.

29 lipca 1981 roku. Tego dnia Diana Spencer i książę Karol wzięli ślub. Nie była to zwykła ceremonia. W uroczystości ogłoszonej "świętem narodowym" uczestniczyło 3500 osób, 600 tysięcy ludzi pojawiło się na ulicach Londynu, a kolejne 750 mln ludzi obserwowało ceremonię w telewizji. Do dziś jedną z najczęściej kopiowanych sukni ślubnych jest ta, którą miała na sobie Diana. Zaprojektowana przez Elizabeth Emanuel, uszyta z jedwabiu i tafty, miała ośmiometrowy tren. Ozdobiono ją ręcznie naszytymi perłami i cekinami.

Dzień wcześniej – 28 lipca 1981 roku. Książę Karol zwierza się swojemu współpracownikowi. "Nie dam rady tego zrobić" – mówi mu. Tak wynika z biografii księcia autorstwa Catherine Mayer. Zarówno Diana, jak i Karol zmagali się z wątpliwościami.

Gdy w wywiadzie udzielonym telewizji BBC po zaręczynach dziennikarz zapytał, czy są w sobie zakochani, Diana odpowiedziała: Oczywiście. Tymczasem Karol wymruczał: Cokolwiek to znaczy. Mimo niepewności ślub się odbył, a miesiąc miodowy nowożeńcy spędzili m.in. w posiadłości w Broadlands. Po kilku dniach wyruszyli w rejs po Morzu Śródziemnym na statku "Britannia".

Obraz
© Forum

To właśnie stamtąd księżna pisała listy. "Mój miesiąc miodowy był idealną okazją, żeby się wyspać" – donosiła smutna i znudzona księżna swojej powierniczce – Jane Parsons. Już wtedy wiedziała o romansie Karola z Camillą, choć jeszcze miała nadzieję, że jej mąż zerwie z kochanką.

W innym liście, datowanym na 1983 rok, Diana cieszy się, że po długiej rozłące spowodowanej wizytą w Australii, mogła zobaczyć swojego rocznego wówczas syna Williama. "William rozpoznał nas od razu, co sprawiło nam ulgę, bo dzieci czasami żywią urazę do rodziców za to, że ich zostawili. Cudownie być znowu w domu. Mam nadzieję, że w tym roku już nie będziemy musieli podróżować. Pobożne życzenie" – zakończyła list.

Młoda księżna pisała również do pracowników dworu królewskiego, dziękując im za prezent, który otrzymała na 21. urodziny. Martwiła się też, czy nie są zbyt "przemęczeni i zapracowani" po narodzinach Williama. Dodajmy, że w tym okresie wysłano ok. 24 tys. listów z informacją o pojawieniu się na świecie nowego pretendenta do tronu.

Listy Diany zostaną wystawione na aukcję, która odbędzie się pod koniec kwietnia w Gloucestershire. Wraz z nimi będzie można nabyć również zasuszone kwiaty ze ślubnego bukietu księżnej, świąteczne kartki i zdjęcia.

Obraz
© Forum

Przypomnijmy, że niedawno światło dziennie ujrzały listy Diany do jej przyjaciela i kamerdynera z królewskiego dworu. Cyril Dickman przez 50 lat był kamerdynerem w Pałacu Buckingham i – jak się okazuje – powiernikiem młodej Diany. Osamotniona księżna nie mogła odnaleźć się w surowym otoczeniu nowej rodziny i szukała kogoś, z kim może szczerze porozmawiać. W prywatnej korespondencji opisywała m.in. trudy i uroki macierzyństwa.

Gdy Dickman odszedł na emeryturę, pisała do niego listy o tym, jak się miewa ona i jej dzieci. Wspominała między innymi o tym, jak silna więź łączy jej synów – Williama i Harry'ego. W 1984 roku, gdy urodziła Harry'ego, donosiła: "William uwielbia swojego małego braciszka. Nie odstępuje go na krok i ciagle daje mu buziaki". Wspomina też, że czuła się obezwładniona reakcją poddanych, którzy po porodzie zasypali ją kwiatami. Kilka lat później, gdy Harry chodził do szkoły, skarżyła się, że "wciąż wpada w kłopoty".

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (81)
Zobacz także