FitnessSprawdź, czy masz "głodny” organizm

Sprawdź, czy masz "głodny” organizm

Sprawdź, czy masz "głodny” organizm
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
21.04.2017 16:05

Choć niedożywienie kojarzy się głównie z osobami ciężko chorymi, może na nie cierpieć prawie każdy z nas. Masz słabą odporność, a może problemy ze skórą? Sprawdź, czy twój organizm nie jest przypadkiem "głodny”.

"Głodny”, czyli jaki? Głód regulowany jest nie tylko przez hormony, leki czy twój nastrój. To często objaw niedożywienia organizmu, któremu brakuje niezbędnych składników. Pamiętaj, że nie zawsze musisz odczuwać ssanie w żołądku czy być "wychudzoną”, żeby podejrzewać niedostateczną ilość witamin czy składników mineralnych w swoim ciele. Dużo częściej zauważysz je, gdy nie możesz schudnąć lub masz np. zaburzenia hormonalne.

Wszystko zależy. Nie zapomnij, że niektóre składniki ulegają zniszczeniu pod wpływem światła czy tlenu, a także różna jest ich zawartość w produktach, które spożywasz. Wszystko zależy od ilości użytych nawozów sztucznych, metod zbioru, przechowywania, jak również występowania w nich substancji antyodżywczych, takich jak kwas fitynowy, szczawiowy, taniny oraz substancji inaktywujących witaminy, m.in. askorbinazy. W dodatku, twoje zapotrzebowanie na nie, jest inne każdego dnia. Mają na nie wpływ, nie tylko aktywność fizyczna, ale także stres czy toczące się w organizmie stany zapalne. Dlatego pamiętaj, że codziennie możesz być narażona na ich niedobory, a twój organizm może poczuć się naprawdę „głodny”. Czy wiesz, kiedy twoje komórki wołają o "prawdziwy pokarm”? Jak najczęściej manifestują się deficyty odżywcze i kiedy powinnaś bardziej zadbać o właściwe jedzenie? Zobacz, co powinno cię zaniepokoić.

Ciągle tyjesz. Czasem wydaje ci się, że nawet listek sałaty powoduje, że przybierasz na masie ciała? Jeśli jesteś niedożywiona, możesz mieć problem z gromadzeniem tkanki tłuszczowej. Gdy organizm nie reaguje np. na wydzieloną po posiłku insulinę, nie jest w stanie wchłonąć składników odżywczych, a tym samym stale mu ich brakuje. To co nie znajdzie się w środku komórek, zostaje odłożone w postaci tłuszczu, zgromadzonego zazwyczaj w specyficzny sposób. Niedożywienie widać wówczas, gdy masz chude nogi, a "większą” górną część ciała. Poznać je możesz także, gdy tkanka tłuszczowa „atakuje” nogi, pozostawiając ci szczupłą talię. Pamiętaj, że to także ważny czynnik braku efektów odchudzania się, które nieumiejętnie przeprowadzone, może nasilać "głód” organizmu i zwiększać twoją masę ciała. Zaburzenia w przemianie materii i problemy z utrzymaniem figury, mogą wiązać się również z niedoborami witamin z grupy B, witaminy A, cynku, chromu czy selenu.

A może ukryta otyłość? Czasem „na pierwszy rzut oka”, wydaje ci się, że nie masz problemu z nadwagą? Mieścisz się w rozmiar 36, a jednak oponka na brzuchu „wylewa” ci się spod bluzki? To sygnał, że twój organizm może być niedożywiony i duża część spożytego pokarmu, odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej. Jeśli na analizatorze składu ciała, zawartość tkanki tłuszczowej w twoim ciele jest powyżej 20-22%, a do tego jest jej dużo w stosunku do ilości posiadanych mięśni, możesz być pewna, że źle wchłaniasz składniki pokarmowe lub zużywasz je przez toczące się stany zapalne w organizmie. Niech nie zwiedzie cię wskaźnik masy ciała (BMI), ponieważ w ukrytej otyłości, może być w normie lub jedynie lekko podwyższony. Pamiętaj, że mniejsza masa mięśniowa, nie musi być także związana ze spożywaniem niedostatecznych porcji mięsa. Organizmowi wystarczy już niewielka jego ilość, abyś mogła budować rzeźbę na siłowni. Warunek jest tylko jeden – musi się wchłonąć i zostać wykorzystana przez mięśnie.

Ciągle jesteś głodna. Nie tylko podczas odchudzania, możesz odczuwać niedosyt po posiłku. Także, gdy twój organizm jest "głodny”, możesz czuć nieustanne pragnienie jedzenia. Nawet, jeśli każdy posiłek jest wysokokaloryczny, może brakować ci najbardziej potrzebnych składników. Wówczas odczuwasz ssanie w żołądku, pojawiające się nawet 30 minut po posiłku. Do tego możesz zauważyć drżenie rąk czy zimne poty. Pamiętaj, że im bardziej odżywczy jest twój pokarm, tym lepiej nakarmi ciało, które nie będzie domagało uzupełnienia deficytów. Twoim komórkom przestanie brakować najważniejszych substancji, a ty poczujesz się zdecydowanie lepiej. Dlatego, jeśli zauważysz niepokojące objawy, zadbaj m.in. o dowóz witamin z grupy B, chromu, magnezu czy glutaminy. To ich braki w organizmie, mogą manifestować się ciągłym uczuciem głodu czy ochotą na słodycze.

Masz niską zawartość mięśni. Nawet, gdy jesz mięso i inne produkty bogate w białko, możesz mieć jego niedobory. Źle pogryzione i niewłaściwie strawione białko, może zalegać bowiem w twoich jelitach i uniemożliwiać organizmowi jego wykorzystanie. Wówczas, nawet gdy intensywnie ćwiczysz, nie zbudujesz upragnionej muskulatury. Zanik mięśni możesz odczuwać także jako zmniejszenie wydolności, problemy z aktywnością fizyczną, z którą do tej pory nie miałaś problemu. Czasem może ci się wydawać, że właściwie nie masz już siły wstać z łóżka. To sygnały, świadczące o potrzebie pokarmu, który odżywi twoje ciało i zapewni dowóz białka, "niezniszczonego” przez długie gotowanie czy pieczenie. Pamiętaj, jeśli po posiłku zawierającym mięso, czujesz ospałość i potrzebujesz krótkiej drzemki, to sygnał, że źle wchłaniasz białko i jesteś narażona na skutki jego niedoborów. Włącz wówczas do diety, np. krótko smażone mięso i koniecznie zadbaj o odpowiednie zakwaszenie żołądka, np. pijąc 15-20 minut przed posiłkiem, 1-2 łyżki octu jabłkowego wymieszanego ze 100-150ml wody.

Ciągle chorujesz. To sygnał, że w organizmie zaczęły się problemy z odpornością. Mogą wynikać z chorób towarzyszących, które osłabiają twój układ immunologiczny, ale także być objawem braku składników odżywczych. W ten sposób ujawniać mogą się niedobory cynku, witaminy C czy tych z grupy B. Być może nie dostarczałaś ich we właściwych ilościach lub organizm wchłaniał ich mniej ze względu na problemy jelitowe, stresujący tryb życia lub zużywał je podczas wzmożonego wysiłku fizycznego. To także często symptom beztłuszczowej diety, w której brakuje cholesterolu czy kwasów nasyconych. Pamiętaj, że to one właśnie działają wiruso-, bakterio- i grzybobójczo. Dlatego, jeśli co chwila się przeziębiasz lub często bierzesz antybiotyki, przyjrzyj się spożywanym tłuszczom. Nadmiar tych roślinnych, szczególnie, gdy na nich smażysz, dostarcza ci zbyt dużej ilości kwasów tłuszczowych, działających prozapalnie. Warto zamienić wówczas olej rzepakowy na ten z kokosa, a słonecznikowy np. na masło klarowane. W ten sposób, zdecydowanie wzmocnisz swoją odporność.

Borykasz się z trądzikiem. Jeśli nigdy nie miałaś z nim problemu, pojawiający się nagle, może zwiastować zaburzenia hormonalne, nadmiar toksyn w pożywieniu, które spożywasz, ale jest też często objawem niedożywienia organizmu. Im bardziej przetworzone i pozbawione składników odżywczych jedzenie, tym większe prawdopodobieństwo, że wszystkie deficyty, objawią się na twojej skórze. Jesz dużo warzyw, ale głównie smażonych czy długo gotowanych? Narażasz się na duże straty witamin rozpuszczalnych w wodzie, które niezbędne są do zachowania jędrnej i promiennej cery. Spożywasz mięso, ale wyłącznie mocno wysmażone? Może brakować ci białka, które jest budulcem twojej skóry. Raczysz się wyłącznie olejami roślinnymi, a unikasz np. jajek czy ekologicznego tłuszczu zwierzęcego? Ograniczasz sobie dostawę cholesterolu, który jest nie tylko składnikiem budulcowym skóry, ale wspomaga usuwanie z niej toksyn. Pamiętaj, że ich nadmiar w organizmie, może manifestować się właśnie w postaci wyprysków na skórze. Braki cholesterolu powodują także problemy z wchłanianiem witamin, odpowiedzialnych za nieskazitelność twojej cery.

Wypadają ci włosy. Możesz być na nie bardziej narażona, nie tylko sezonowo, ale także wówczas, gdy twoja dieta jest uboga w wartościowe składniki. Choć możesz mieć wrażenie, że jesz dużo, a nawet zdrowo, twój organizm może być niedożywiony. Pamiętaj, że w obecnych warzywach i owocach jest około 40-80% mniej witamin i minerałów niż kilkadziesiąt lat temu. Jeśli do tego spożywasz je bez dodatku tłuszczu, możesz spodziewać się, że część z nich, w ogóle się nie wchłonie. A, to już krok od poważnych niedoborów. Jesz mocno przegotowane jajka lub mięso usmażone „na wiór”? Twoim włosom zabraknie zdrowych tłuszczów i białka, od których również zależy ich kondycja.

Masz zaparcia. To nie tylko objaw diety bogatej w słodycze czy fast foody. To często symptom problemów z jelitami, które spowodowane są niedoborami składników pokarmowych. Możesz je odczuwać, gdy przez długi czas ograniczasz w swoim menu, spożywanie np. węglowodanów. Są one pomocne przy produkcji maślanu, krótkołańcuchowego kwasu tłuszczowego, zwiększającego wchłanianie niektórych składników mineralnych, ale regulującego również florę bakteryjną i poprawiającego perystaltykę jelit. Wykluczając z diety całkowicie produkty pełnoziarniste, grube kasze, pieczywo razowe czy warzywa korzeniowe, możesz odczuć braki maślanu, manifestujące się zaparciami, wzdęciami, uczuciem „przelewania” w jelitach oraz ich stanami zapalnymi.

Masz zaburzenia hormonalne. Cierpisz na endometriozę lub problemy z płodnością? Zanim zaczniesz inwazyjne leczenie, przyjrzyj się swojej diecie. Zwróć uwagę na niedobory pokarmowe, które mogły doprowadzić do zaburzeń w produkcji hormonów. Zastanów się nad ilością i jakością spożywanego tłuszczu, w tym cholesterolu, z którego powstają wszystkie hormony. Pamiętaj, że zaburzenia, mogą być wywołane także przez niedobory minerałów, spowodowane przez zbyt duże spożycie np. pełnoziarnistych produktów zbożowych czy nasion roślin strączkowych. Zawierają bowiem kwas fitynowy, który w nadmiarze zuboża dietę w żelazo, cynk czy wapń, łącząc się z nimi i uniemożliwiając ich wchłonięcie. Ponadto blokuje enzymy trawiące białko, które jest niezbędne, aby twoje hormony mogły się nieustannie odnawiać. Cierpisz na PCOS (zespół policystycznych jajników), uciążliwe PMS (zespół napięcia przedmiesiączkowego) czy inne zaburzenia gospodarki estrogenów, progesteronu czy prolaktyny? To często objawy "głodnego” organizmu. Braku witamin z grupy B, które nie tylko uczestniczą w produkcji hormonów, ale uwrażliwiają na nie tkanki. Do tego niedostatecznej ilości witaminy E i C, flawonoidów, błonnika czy magnezu. Pamiętaj zatem, aby przy problemach z hormonami, koniecznie wzbogacić w te składniki swoją codzienną dietę.

Uzupełniaj niedobory. Nie chodzi o to, żebyś codziennie łykała kilka suplementów diety i w ten sposób zmniejszała swoje niedożywienie. Gdy twój organizm jest "głodny”, najbardziej potrzebuje naturalnych składników, które najlepiej wpływają na jego funkcjonowanie. Obserwuj swoje ciało i reaguj na pierwsze niepokojące symptomy. Dbaj o "pożywne” jedzenie, które ma prawdziwą moc. Wspieraj się zielonymi warzywami i zdrowymi tłuszczami. Nie unikaj cholesterolu i koniecznie włącz go do diety.

Odżywiaj swoje jelita i dbaj o zakwaszenie żołądka. Nie zapomnij o słońcu, które reguluje pracę całego twojego organizmu, zabezpieczając cię m.in. przed niedoborem witaminy D.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (18)
Zobacz także