Co młoda, smukła, wysportowana, wesoła i lubiąca się bawić dziewczyna mogła zobaczyć w dużo starszym od niej mężczyźnie, będącym w dodatku abnegatem o cuchnącym, jak przyznała przyjaciółce, oddechu? Pieniądze? Nie, z pewnością nie. Władzę? Tak, ale to nie ona zdecydowała przecież, że wybrała samobójczą śmierć razem z długoletnim kochankiem, który na jeden dzień przed odejściem z tego świata, stał się jej mężem.