Często to ich jedyny ratunek. Uciekają od mężów, od przemocy, czasem po prostu tracą dach nad głową. Pukają wtedy do schronisk dla bezdomnych. Z torbą pod pachą i dzieckiem na rękach. Według ostatnich doniesień Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce z tym skończyć. A dokładniej: nie pozwolić, by schroniska przyjmowały te kobiety. Tylko ile jest w tym prawdy?