"Wracałam z pracy, czekał mnie weekend na uczelni i mijałam bank. Przypomniało mi się, jak koleżanka z pracy mówiła, że co roku bierze pożyczkę na wakacje, a potem spłaca i jej to wcale nie obciąża. Wzięłam kredyt i jeszcze tego samego dnia poszłam do sklepu”. Takie nastawienie pakuje w kłopoty coraz więcej Polek i Polaków.