Dwie naturalne kobiety rozkoszują się ciepłym popołudniem w parku. Śmieją się, rozmawiają, cieszą swoim towarzystwem - atmosferę buduje subtelna muzyka i wysmakowane ujęcia. To nie reklama perfum ani początek komedii obyczajowej, a… filmu porno. Performerka Natalia Portnoy w szczerej rozmowie z WP Kobieta mówi o jasnych i ciemnych stronach wejścia w branżę feministycznej erotyki.