Festiwal filmowy w Cannes słynie z przeglądu najbardziej kontrowersyjnych kreacji. I chociaż z reguły chodzi głównie o to, że gwiazdy pokazują tam znacznie więcej ciała niż na innych czerwonych dywanach, to sprawa Miri Regev - izraelskiej minister kultury i sportu - bazuje zupełnie na czymś innym. A wszystko przez widok na Jerozolimę.