kolonie

"Ani jednego dnia nie byłam trzeźwa" - chwali się w mediach społecznościowych jedna z nastolatek, która wróciła z obozu młodzieżowego w Bułgarii. - Nie uchronimy dzieci przed wszystkim - mówi psycholog Aleksandra Piotrowska. Jednocześnie zaznacza, że są rzeczy, na które rodzice mają wpływ.

Obozy, kolonie i zielone szkoły to wciąż popularny sposób spędzania wakacji przez dzieci i młodzież. Dla wielu z nich to czas zawierania nowych znajomości i przeżywania przygód. Jednak nie zawsze warunki, które zapewnia organizator, są dobrze oceniane przez uczestników wyjazdu. Tak było w przypadku kolonii, na którą pojechała nastoletnia tiktokerka. Wygląd ośrodka, do którego trafiła, może budzić nostalgię lub... obrzydzenie.

Jeśli kolonie i obozy w tym roku dojdą do skutku, to czy rodzice zdecydują się wysłać na nie swoje dzieci? Wielu z nich nie wyobraża sobie, w jaki sposób miałyby być tam zachowane środki ostrożności. – Wszystko odbędzie się poza naszą kontrolą – denerwuje się Agnieszka. – Nasze dzieci i tak będą wychodzić z domu – zauważa Marzena.

Jeśli kolonie i obozy w tym roku dojdą do skutku, to czy rodzice zdecydują się wysłać na nie swoje dzieci? Wielu z nich nie wyobraża sobie, w jaki sposób miałyby być tam zachowane środki ostrożności. – Wszystko odbędzie się poza naszą kontrolą – denerwuje się Agnieszka. – Nasze dzieci i tak będą wychodzić z domu – zauważa jednak Marzena.

Na początku myślała, że to normalne zachowanie dla dojrzewającego chłopca. "Dla niego dobra ocena to dwójka. Zaczęliśmy go pilnować. Teraz myślimy, żeby go ukarać i nie pozwolić jechać na kolonie" - skarży się jedna z matek.

Wybór dobrze zorganizowanych i ciekawych wakacji to rozterka wielu rodziców. Największą trudnością jest znalezienie wyjazdu, który nie tylko zainteresuje naszą pociechę, ale także wesprze jej rozwój, sprawi, że nie dostaniemy smsa "Nudzi mi się". Na co warto zwrócić uwagę i jak dobrze wybrać kolonie lub obóz?

Niemal 1000 dzieci z całej Polski powróciło z 10-dniowych kolonii zorganizowanych przez Fundację Muszkieterów. Dla większości był to pierwszy w życiu wyjazd wakacyjny poza miejsce zamieszkania. Uczestnikom akcji „Wakacje z Muszkieterami” zapewniono mnóstwo atrakcji. Jeden z turnusów odwiedziła Pierwsza Dama RP, dzieci z trzech pozostałych uczyły się podstaw szermierki z Sylwią Gruchałą, ambasadorką programu.

Wakacje to fajna rzecz. Dla dzieci. I nauczycieli. Dla rodziców to czas zdobywania sprawności z logistyki. Przedszkola w większości zamknięte co najmniej na miesiąc, świetlica szkolna poza zasięgiem, kolonie kosztują majątek, a ty masz człowieku w perspektywie dwa miesiące kombinowania, co z dziećmi.

Czy wysyłać 13 letniego chłopca na kolonie letnie wbrew jego woli (na siłę)? Syn prawie płacze pytając, dlaczego chcemy się go pozbyć z domu. My rodzice chcemy tylko zorganizować mu wyjazd na wakacje, żeby się nie nudził.