Martyna Wojciechowska pojechała do Libanu, aby nagrać tam kolejny odcinek programu "Kobieta na krańcu świata". Podróżniczka opowiadała o kulisach produkcji, gdy zahaczył o nią przejeżdżający samochód.
Wybuch w Bejrucie doprowadził do zniszczenia znacznej część stolicy Libanu. We wtorkowym wybuchu zginęło ok. 135 osób, a ponad 5 tys. zostało rannych. Teraz głos w tej sprawie zabrała Anita Sokołowska, która była tam w październiku podczas rewolucji.
Wybuch w Bejrucie był szokiem nie tylko dla mieszkańców, ale również dla całego świata. Israa Seblani była w trakcie ślubnej sesji zdjęciowej, kiedy doszło do eksplozji. Kilka dni po wydarzeniu zabrała głos. Powiedziała, co wtedy czuła.
Samar Khanafer, która jest w połowie Polką, a w połowie Libanką, nie ukrywa, że wybuch jest ogromnym dramatem dla mieszkańców tego kraju. - To wspaniały naród, który zasługuje na to, żeby żyć spokojnie. Tylko teraz musimy im trochę pomóc - mówi.
Nie od dziś wiadomo, że Liban nie znajduje się w czołówce bezpiecznych dla turystów państw. Pomimo nieciekawej sytuacji politycznej jest to miejsce, który warto zwiedzić. Do grona turystów dołączyła Anita Sokołowska, która uspokaja swoich obserwatorów.
Candice van der Merwe, południowoafrykańska piękność, miała otrzymać od Saada Haririego 16 milionów dolarów. Premier Libanu ponoć prawa nie złamał, ale wyborcy raczej mu tego nie zapomną.
Ulice libańskiego miasta Broummana patroluje grupa młodych kobiet zatrudnionych w charakterze pomocniczej policji na lato. Są młode, ładne i noszą szorty.
Amal miała wtedy 12 lat. Została zgwałcona przez 24-letniego mężczyznę. Działacze lokalnych organizacji przyjechali jej pomóc i upewnić się, że oprawca trafi do więzienia. Amal nie doczekała się sprawiedliwości. Co więcej, rodzina gwałciciela wiedziała, jak uniknąć plamy na honorze. 24-latek uniknął kary, bo poślubił swoją ofiarę.
Zakazując wstępu – między innymi matce z noworodkiem – libańskie władze wykazały się rażącym lekceważeniem praw uchodźców, którzy uciekają przed krwawym konfliktem. Nie można odmawiać schronienia absolutnie nikomu, kto usiłuje schronić się przed konfliktem.
– Po wojnie wszystko się zmieniło, a już najbardziej kobiety. Całkowicie im odbiło! Teraz nie liczy się dla nich nic poza pieniędzmi, luksusem i urodą. Znalezienie porządnej, wartościowej dziewczyny graniczy w tym kraju z cudem – uważa Rabih, 30-latek z Bejrutu.