Marlena to typowa dziewczyna - młoda, wykształcona i z aspiracjami. Wie co się nosi, gdzie się bywa i jak większość ludzi pochłoniętych wielkomiejskim życiem, lubi gnać za emocjami. "Jedni wciągają kokainę, drudzy notorycznie ładują się w toksyczne związki, a ja karmię się podróbkami" – tłumaczy 24-latka z Warszawy.