- Kogoś pan tu zatrudnił?! - zagadnąć miał razu pewnego pan kioskarz do pana dyrektora. Pan dyrektor się może trochę wzdrygnął, może przestraszył, że afera jakaś będzie, że już fama w okolicy poszła, skąd to dziewczyny na wolontariat do niego do ośrodka dojeżdżają, a może nawet gorzej - że coś zmalowały? Ale pan kioskarz zdążył dodać: - Toż to anioły są!