Miało być mało inwazyjnie, bezpiecznie i bez efektów ubocznych. Tysiące Polek poddało się alternatywnej metodzie powiększenia piersi preparatem o nazwie Aquafilling - w tym Anna Skura. Miesiąc temu blogerka przeszła operację ratującą zdrowie, bo okazało się, że "cudotwórczy" żel sieje spustoszenie w jej ciele. "Świadomość, że będę okaleczona, okazała się bardzo trudna" - mówi w rozmowie z WP Kobieta.