Wracasz do domu po ciężkim dniu pracy. Bierzesz gorący prysznic, relaksujesz się, wskakujesz do łóżka, dajesz partnerowi znać, że masz ochotę na małe co nieco i słyszysz: „Kochanie, nie teraz. Jestem bardzo zestresowany jutrzejszą prezentacją. Chodź lepiej obejrzymy sobie kolejny odcinek Californication, rozluźnimy się”. No tak, tylko kto powiedział, że seks też nie rozluźnia? W łóżku zdarza nam się używać różnych wymówek. Dlaczego to robimy i co mówimy? Sami zobaczcie.