„Sztuka kochania” była w czasach PRL-u jedną z najbardziej rozchwytywanych książek, rozchodzącą się w rekordowych nakładach. Dzięki temu podręcznikowi miliony Polaków odkryło, jak dużą radość można czerpać z seksu. Niekiedy tej radości brakowało jednak samej autorce, która przez całe życie, z kiepskim zwykle skutkiem, poszukiwała miłości, a najdłuższym związkiem Michaliny Wisłockiej okazał się… trójkąt z mężem i przyjaciółką.