Sąsiad ma nowy samochód, koleżanka z pracy dostała awans, a kuzynka właśnie poleciała na długie wakacje do Australii. Gratulujemy, uśmiechamy się, a w środku aż nas ściska w żołądku z zazdrości. Zawiść nie musi być niczym złym, jeśli tylko można ją przekuć we własne powodzenie.