Wstydzę się swoich blizn
Matka nic nie mówiła, tylko płakała. Ania chce przestrzec wszystkich przed autoagresją. Gdyby po pierwszych cięciach zgłosiła się na terapię, dziś nie wstydziłaby się tak bardzo swojego ciała, które nie daje zapomnieć o przeszłości. Spotyka się z chłopakami i kończy znajomości, kiedy dochodzi do intymnych kontaktów. Nie jest jeszcze gotowa, żeby wytłumaczyć się z dziesiątek małych blizn na nogach i brzuchu. - Jak powiedzieć człowiekowi, który tego nie doświadczył, że cięłam się i nakłuwałam. Dlaczego? Po co? Można to porównać do nałogu, do alkoholika, który stracił już wszystko, ale nie wypuszcza kieliszka z rąk. Wstydzę się swojego ciała. Żałuje, że nie mogę cofnąć czasu - mówi Ania.
Tekst: Monika Doroszkiewicz