Ben Dahlhaus
Wystarczyło jedno zdjęcie, aby Ben Dahlhaus stał się rozpoznawalny w świecie show-biznesu właściwie z dnia na dzień. Szwedzki model brał już udział w kampaniach reklamowych, ale dopiero to ujęcie podbiło serca ludzi na całym świecie - i nikt właściwie nie wie, dlaczego. Jak to bywa z kanonami piękna, czasem są wypadkową zbiegu okoliczności, eksperymentu ze stylizacją i uroku osobistego osoby, która je wypromowała.
"Smutna twarz" Bena - portret zrobiony na potrzeby kampanii reklamowej luksusowych zegarków, stała się sensacją. Od jakiegoś czasu panowie zarzucili modę na metroseksualizm i usuwanie owłosienia niemal z całego ciała. Pożądane stały się brody, a teraz - za sprawą jasnowłosego Szweda, także długie włosy. Mężczyźni wymuskani odeszli do lamusa; podziwiani są za to ci, których stać na niewymuszoną, odrobinę "pogniecioną" elegancję.
Czy Ben Dahlhaus zostanie nowym Bradem Pittem, pokaże czas. Na razie młody Szwed nie może narzekać na brak zainteresowania swoją osobą.
(mtr/kg), kobieta.wp.pl