Miłość czyli seks
Amerykańskie badania wykazują wyraźną różnicę w pojmowaniu wzajemnych kontaktów fizycznych między żoną i mężem. Okazuje się, że kobiety uważają tę więź za dużo bardziej znaczącą. Mężczyźni natomiast utożsamiają kochanie się z erekcją. Tracąc zdolność jej podtrzymywania muszą walczyć z poczuciem odrzucenia. Nie dziwi więc fakt, że wielu mężczyzn skraca wstępną grę miłosną w obawie przed utratą erekcji. Stąd to nieporozumienie między obiema płciami dotyczące kochania się. – Nie obciążajcie nas – mówią panowie – całą winą za jakość miłosnych doznań.
Tekst: Janusz Świąder/mwmedia