Śniadanie w Pałacu Prezydenckim
Maria zawsze stała u boku męża, ale niewątpliwe przed najtrudniejszym zadaniem stanęła 23 października 2005 r., gdy okazało się, że Lech Kaczyński wygrał wybory prezydenckie. Musiała zmierzyć się z porównaniami do poprzedniczki, Jolanty Kwaśniewskiej, które uchodziła za ikonę stylu i kompetentną pierwszą damę.
Początkowo stała się obiektem drwin, a media wyśmiewały się z publicznego okazywania sobie czułości przez prezydencką parę i cytowały Lecha Kaczyńskiego, który przed kamerami zwracał się do żony słowami „Maluszku”. Ona bez skrępowania poprawiała mu kołnierzyk albo krawat.