Gdy kobieta ma kochanka
To poprawiło jakość naszych zbliżeń. Ucieszyłam się, gdy powiedział, że zauważył, że zaczęłam lepiej wyglądać – choć nie chcę się przekonać, jak by zareagował, gdyby się kiedykolwiek dowiedział, że ta zmiana nastąpiła dlatego, że chciałam się podobać mojemu kochankowi. Przenigdy mu tego nie powiem. Nie chcę zniszczyć tego, co mam. Natomiast zawsze będę wdzięczna Andrzejowi za romans, który mieliśmy, bo dzięki niemu złapałam wiatr w żagle. Nabrałam sił, by budować szczęście tam, gdzie ono mogło być zawsze, ale miesiące i lata szarej codzienności je nadwątliły.