Gdy kobieta ma kochanka
W końcu nadszedł moment, w którym uświadomiła sobie, że długo tak nie uda się tego utrzymać w tajemnicy nadszedł, gdy pewnego wieczoru miała iść na zebranie do szkoły do Zosi i zapomniała o nim, a poszła spotkać z Andrzejem. Miała szczęście, że gdy wróciła do domu i jedna z zaprzyjaźnionych mam ze szkoły córki zadzwoniła na domowy telefon zapytać, czemu nie było jej na zebraniu. - Gdyby Marek odebrał wtedy to połączenie, nie wiem, co bym mu powiedziała. Bo wcześniej na jego pytanie, jak było na zebraniu, odpowiedziałam, że wszystko w porządku, mimo, że dopiero wówczas przypomniałam sobie, że miałam na nie pójść. Poczułam się fatalnie. Dotarło do mnie wreszcie, że oszukuję własną rodzinę, własne dzieci i męża – może nie najlepszego, może mało romantycznego, ale oddanego.