Keira Knightley
Duma i zaprzeczenie Z anoreksją ponoć zmaga się też Keira Knightley, choć pytana o wystające kości, również odpowiada, że to efekt przepracowania. Wydaje się jednak, że to stan permanentny, gdyż Keira przygodę z aktorstwem zaczęła bardzo wcześnie. Jej ojciec jest aktorem, a matka znaną scenarzystką. Już jako trzylatka Keira zażądała własnego agenta. Przecież mama go miała, i tata też!
Lubi opowiadać anegdotę o tym, jak doszło do jej pojawienia się na świecie. „Mama strasznie chciała mieć dziecko. Tata żartem powiedział, że finansowo będzie ich na to stać, jeśli ona napisze sztukę i dobrze ją sprzeda. Potraktowała to poważnie. Usiadła i napisała. Odniosła sukces. I oto jestem” - śmieje się Keira. Już w młodości miała mnóstwo kompleksów: „Za szybko urosłam. Byłam chuda, wysoka jak tyczka i prawie bez biustu. Snułam się przygnębiona, samotna i pełna kompleksów. Chciałam być niewidzialna”. Dziś aktorka ma spore szanse, by ukryć się przed obiektywami wścibskich paparazzi; wydaje się chuda jak cień, który lada moment może się rozmyć.
Coraz więcej dziewcząt zapomina, że zdrowie jest najważniejsze i nieistotne jest, ile się waży. Liczy się naturalne piękno, nawet gdy ma się małą fałdkę na brzuszku. Ale zrozumieć to można tylko wtedy, gdy w okresie dzieciństwa i dorastania zazna się ze strony najbliższych akceptacji, wsparcia i miłości - uczuć, o których wiele gwiazd może tylko pomarzyć...
Tekst: Joanna Bielas, mwmedia
POLECAMY: * Jessica Simpson o anoreksji*