Hanka Bielicka - królowa kapeluszy!
Zrujnowany Białystok, zniszczona Łódź, wreszcie odbudowująca się Warszawa - Hanka Bielicka szła po zgliszczach polskich miast z uśmiechem na ustach i oczywiście w kapeluszu. Moda zawsze była jej bliska, a jej wyrazisty styl był swoistym buntem przeciwko szarej, peerelowskiej rzeczywistości.
_**- Kapelusze stanowiły integralną część jej osobowości -**_ czytamy w biografii "Hanka Bielicka. Umarłam ze śmiechu..." napisanej przez jej przyjaciela Zbigniewa Korpolewskiego.
_**- Miała ich mnóstwo, dobierała starannie zarówno kolorystycznie, jak i stylistycznie do kostiumów estradowych i kostiumów codziennych. (...) Bez kapelusza można ja było zobaczyć tylko w 3 miejscach: domu, garderobie teatralnej oraz szpitalu.**_