"Nie" dla alkoholu
Uwielbiasz popijać zimowymi wieczorami grzane wino lub piwo? O ile taka degustacja zdarza ci się 1-2 razy w miesiącu, nie powinno to mieć większego wpływu na twoją sylwetkę. Gorzej, jeśli na chwilę zapomnienia pozwalasz sobie kilka razy w tygodniu. Pułapką jest nie tylko kaloryczność alkoholu, ale i wilczy głód, który dopada większość z nas po jego wypiciu.
Dodatkowo alkohol skutecznie zagłusza głos sumienia, przestrzegający nas przed popełnieniem dietetycznej zbrodni. Raczej nie sięgamy wtedy po sałatkę warzywną, lecz po kaloryczne bomby - chipsy, paluszki, pączki, pizzę. Jeśli nie chcesz przytyć, nie ma innego wyjścia - ogranicz spożywanie alkoholu.
POLECAMY: * Oblicz swoje BMI!*