Seriale
Istnieją panowie, którzy nie wstydzą się, że płakali na „pogrzebie” Hanki Mostowiak i przyznają się otwarcie do uczestnictwa w fanklubie Ryśka Lubicza. Jednak większość z nich nie rozumie kobiecej sympatii dla wieloodcinkowych tasiemców z rozbudowanymi wątkami. Oczywiście, są seriale, które podobają się i panom, ale chodzi tam przeważnie o porachunki gangów motocyklowych, rozterki życiowe pisarza–playboya, wojnę lub polityczne rozgrywki.
Tekst: na podst. Collegecandy.com/Zuzanna Menkes
(alp/sr)