Kolejny apel o tolerancję w mediach społecznościowych
Wytykanie palcami, komentarze szeptane na ucho, omijanie szerokim łukiem... "Blizny Ash nie przeszkadzają mi, dopóki ktoś nie jest niegrzeczny względem nas" - komentuje decyzję udostępnienia wspólnych zdjęć na Facebooku Amy. "Pewnego razu mężczyzna w centrum handlowym stanął tyłem na ruchomych schodach i centralnie się na nas gapił. Trudno wtedy o normalną reakcję z naszej strony" - wspomina przykre sytuacje, kiedy po prostu chciała spędzić czas z narzeczoną.
26-letnia Ash Shine doznała rozległych poparzeń ciała na skutek pożaru. Miała wtedy 17 lat. "Ludzie widzą, że Amy jest piękna. I od razu stwierdzają, że nie powinnyśmy być razem, bo mój wygląd jest odstraszający".
Para postanowiła stawić czoło opinii publicznej i zamanifestować swoją miłość, a przede wszystkim prawo do bycia szczęśliwym i nieocenianym przez pryzmat wyglądu fizycznego. Amy i Ash zainspirowała inna historia rozgrywająca się w mediach społecznościowych. W czerwcu Ashley Stevens stanęła w obronie chłopaka, Christphera. W jej przypadku internauci stwierdzili, że Christopher jest dla niej za gruby.
Na profilu Amy Shambrook pojawiło się już 10 tys. lajków oraz - pozytywnych i wspierających - komentarzy.
(mtr), WP Kobieta