Blisko ludziKsiądz Kneblewski: Związki na kocią łapę udają się, bo sprzyja im diabeł

Ksiądz Kneblewski: Związki na kocią łapę udają się, bo sprzyja im diabeł

Ksiądz Kneblewski: Związki na kocią łapę udają się, bo sprzyja im diabeł
Źródło zdjęć: © Youtube.com
12.12.2016 14:18

Żyjesz w związku na kocią łapę? To znaczy, że kroczysz prosto do piekła. Dajesz pieniądze na WOŚP? Wspierasz więc dzieło szatana. Ksiądz Roman Kneblewski, który zasłynął już z nawoływania przeciwko uchodźcom z Syrii, znów szokuje. Tym razem oberwało się parom, które nie mają ślubu oraz darczyńcom Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Kontrowersyjny proboszcz z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy chętnie udziela się w mediach społecznościowych, prowadzi również wideobloga „TubaCordis”, gdzie wygłasza krótkie, ale bardzo treściwe kazania. W najnowszym, zatytułowanym „Szatańskie <>” przestrzega wiernych przed dwoma grzechami: życiem bez ślubu i wspieraniem „niewłaściwej” dobroczynności.

- Nieraz się słyszy, że są małżeństwa, które ślubowały w kościele, a żyją jak pies z kotem, kłócą się, a są związki pozasakramentalne, w których żyje się im wspaniale i wszystko im się układa. Dlaczego? – pyta ksiądz prałat i zaraz udziela odpowiedzi na to pytanie : - Skoro diabeł już ich ma na pasku i oni kroczą drogą prosto do piekła, to po co ma im przeszkadzać? Jest zainteresowany tym, by stworzyć im najbardziej komfortowe warunki do grzechu, żeby się nie rozmyślili i nie przestali grzeszyć.

Ksiądz nie pozostawia również suchej nitki na osobach, które angażują się w fałszywą, jego zdaniem, dobroczynność:

- Diabeł urządza wielkie akcje pod hasłem miłości bliźniego. Najpierw jest wielka akcja dobroczynna, a potem róbta, co chceta, narkotyzujta się, taplajta się w błocie, cudzołóżta, a najlepiej się jeszcze pozabijajta. Na to nie wolno dać się nabierać - ostrzega kapłan.

Aluzja do hasła „Róbta, co chceta” wylansowanego przez Jurka Owsiaka pozwala sądzić, że chodzi tu o organizowaną przez niego od 25 lat Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Przypomnijmy, że o księdzu Kneblewskim zrobiło się głośno we wrześniu, gdy podczas jednego z kazań mówił o „inwazji najeźdźców islamistów”.

- Nie daj Boże, gdyby miało się tak stać, że będą nam podrzynać gardła, gwałcić kobiety, a dzieci zmuszać do przechodzenia na Islam - mówił proboszcz. O kazaniu rozpisywały się media, złożono również zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Ksiądz Kneblewski w swoich kazaniach często porusza temat miłości bliźniego. W wykładzie o muzułmanach tłumaczył, że „to właśnie miłość bliźniego nakazuje powstrzymać inwazję, odeprzeć atak, bronić naszej chrześcijańskiej cywilizacji i katolickiej Polski”. Teraz dodaje, że miłość bliźniego i miłosierdzie nie powinny być powodem, dla zbyt łatwego rozgrzeszania ciężkich grzechów, przymykania oka na życie w niesformalizowanym związku i wspierania akcji dobroczynnych.

- Nie wolno w imię miłosierdzia godzić się: niech sobie żyją jak chcą. W imię miłosierdzia nie można pozwalać, by ktoś sobie szedł do piekła. To fałsz i wielkie zło - przekonuje proboszcz.

Kapłan ze względu na zamieszczanie nacjonalistycznych treści został zablokowany na Facebooku, więc przeniósł swoją aktywność na Twittera. Nie udziela wywiadów, opublikował jednak swoje stanowisku, w którym pyta: „Jak długo jeszcze to bezczelne lewactwo będzie się u nas tak panoszyć?”.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (2867)
Zobacz także