Maja Sablewska
Wiadomo też, że regularnie wstrzykuje w twarz botoks i namawia do tego inne kobiety.
"Nie mam z tym problemu. Jestem dumna. Mam misję, by uświadomić kobiety, że botoks to nie jest nic złego. Różne zabiegi, którym się poddajemy, działają na naszą korzyść, to nic wstydliwego. Gdybym nie robiła botoksu, miałabym trzy szuflady, gdzie mogłabym płyty i książki wsadzać" - wyznała w programie "Small Talk".