Matthew Quick
Spotkał Pan swoją żonę w wieku zaledwie 19 lat, ona była wtedy 17-latką. Jaki jest przepis na długoletnią, szczęśliwą relację?
Przede wszystkim szczerość. Zawsze z Alicią byliśmy szczerzy wobec siebie, również w kwestii tego, czego oczekujemy od życia. Chcieliśmy tych samych rzeczy. Tworzyć sztukę, pisać. Myślę, że jestem szczęściarzem, że spotkałem ją, kiedy miałem 19 lat. Wszechświat zrobił mi wielką przysługę. Ważne jest też to, żeby obie strony w związku były równe. Zawsze mówię, że Alicia to mój pierwszy czytelnik, najlepszy redaktor. Ocenia wszystko, co robię. Jest moją partnerką w stu procentach. Bez niej nie dałbym rady.
Rozmawiała: Sylwia Rost
(sr/mtr), kobieta.wp.pl