Efekt "WOW"
- Tu na Poznańskiej kręci się sporo obcokrajowców. Czy oni kupują inne kwiaty, niż Polacy?
- „Egzotyczni klienci” mają nieco inne preferencji, jeśli chodzi na przykład o kolory. Wybierają inne połączenia w bukietach. Poza tym Anglicy czy Amerykanie zawsze zamawiają bukiety z parzystą liczbą kwiatów, zupełnie inaczej niż w Polsce. W ich krajach bardzo trudno kupić jedną różę. Od razu zamawia się na przykład 12. Czasami uprzedzamy klientów, że jeśli to bukiet dla Polki, to lepiej niech kupią nieparzystą liczbę. Z drugiej strony cały świat bardzo się skurczył, a pomysły idą z całego świata.
- Trendy pewnie też. Co będzie modne w tym sezonie? Co kupować będą Polacy? *
- My, Polacy, lubimy sezonowość. Cieszę się, bo to sprawia, że nasze mieszkania się zmieniają, a my mamy szansę sprzedać coś nie tylko z końca świata, ale na przykład od rodzimych producentów.
*- Czy przychodzą klienci, którzy zwracają uwagę na to, skąd pochodzi dana roślina? Lubimy kupować kwiaty "Made in Poland"?
- Warto o tym powiedzieć, bo polski rynek kwiatowy nie jest w najlepszej kondycji. Jest spora konkurencja, a wiele osób nie wie, skąd pochodzi dany kwiatek. Nie zwracamy na to uwagi. Wiadomo, trudno o tej porze roku dostać w polskich szklarniach peonie czy róże, ale tulipany już są. *
- Zdarzają się niezwykłe, romantyczne zamówienia, które płyną do nas przez ocean?
- Można zamówić wszystko! Może pani mieć nawet konwalie w środku zimy!
*- Lutowe konwalie w Polsce – to brzmi ciekawie, a ile to kosztuje?
- Pęczek konwalii, który dostaniemy w maju przed metrem za 5 złotych, teraz kosztowałyby 1000 zł. Teraz mamy w kwiaciarniach kwiaty z Kolumbii, Ekwadoru czy RPA – nie ma problemu, wszystko to jest tylko kwestia ceny.
- Takim bukiecikiem można wywołać efekt "WOW"! *
- Często taki wywołujemy. Klienci przychodzą i nam dziękują. Kobiety kochają kwiaty! Tylko tu mam jedną radę: czasami facet chce kupić dziewczynie kwiatek, a ona mówi: „nie, nie trzeba, a po co…?” Chociaż po cichu bardzo by chciały jakiś bukiecik. Drogie panie, na facetów to nie działa, oni tego nie zrozumieją.
*- Trzeba im mówić wprost: chcę mieć fajny bukiet i proszę mi go kupić?
- Dokładnie tak.