Blisko ludzi"Mój facet chyba jest gejem". Problem tysięcy kobiet, o którym mało się mówi

"Mój facet chyba jest gejem". Problem tysięcy kobiet, o którym mało się mówi

"Mój facet chyba jest gejem". Problem tysięcy kobiet, o którym mało się mówi
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | shutterstock.com
Helena Łygas
16.03.2018 15:03, aktualizacja: 08.11.2018 16:07

Historie o kobietach, których partnerzy okazali się "woleć mężczyzn" nie są odosobnionymi przypadkami. Z jednej strony to dla nich cios, z drugiej związki tego typu niekiedy funkcjonują lepiej niż małżeństwa heteroseksualne.

Kiedy byłam w liceum, cała szkoła żyła dość osobliwą historią. Jedna z licealnych parek rzucających się w oczy ze względu na czułości na korytarzach rozstała się po dwóch latach, czy też – dwóch klasach. Pozornie historia, jakich tysiące. Tyle że nie było to zwykłe rozstanie. Chłopak, z którym była moja znajoma, z którym przeżyła inicjację seksualną i z którym planowała wyjazd na studia do Londynu, oznajmił jej, że jest gejem. Krótko potem związał się ze swoim najlepszym przyjacielem. Dla niej obserwowanie tego nowego związku było ponad siły. Po tym, jak zdiagnozowano u niej depresję, przeniosła się do innego liceum.

- Takie historie bywają kastrujące dla kobiecej seksualności, a im kobieta mniej dojrzała, tym bardziej wpływają na samoocenę. Poczucie własnej wartości kobiety, której ukochany okazał się gejem drży w posadach. Zaczyna się zastanawiać nad tym, czy ona sama przypomina mężczyznę – mentalnie i fizycznie, kwestionuje własną seksualność zastanawiając się jaka jest jej orientacja, skoro czuje pociąg seksualny do homoseksualisty. Często kobiety, które spotkało coś takiego, nie ufają potem mężczyznom – opowiada Andrzej Gryżewski, seksuolog i psychoterapeuta z gabinetu CBTseksuolog.

W pokoleniu dzisiejszych 30-latek lęk czy kochany nie okaże się przypadkiem gejem nie jest rzadki i to nawet jeśli nie mają na koncie takich historii. Bo zawsze tak starannie układa włosy, bo robi zdjęcia swojego talerza na Instagram, albo po wypłacie kupuje nowe buty. Z jednej stronny staramy się wyrzucić do śmieci stereotypy, z drugiej mężczyzna robiący coś "niemęskiego" budzi naszą sympatię, ale i podejrzenia. Problem związków heteroseksualnych kobiet z homoseksualistami dotyczy przeważnie dwóch okresów w życiu. Czasu pierwszych związków, kiedy wielu gejów nie określa się jeszcze precyzyjnie seksualnie, szuka za to bliskości i zrozumienia. I okresu, kiedy tradycyjnie zakłada się rodziny.

Nie wiadomo trochę, jak o takim doświadczeniu opowiadać. Większość kobiet wybiera formułę imprezowej anegdotki z gatunku "Maciek woli chłopców, boki zrywać", w myśl zasady, że jeśli coś jest dla nas trudne emocjonalnie, warto to obśmiać.

- Kiedy w rozmowie pojawia się tematyka okołoseksualna, nieuchronnie pojawiają się też chichoty. Nie umiemy rozmawiać o seksie czasem nawet z partnerem, a co dopiero ze znajomymi. Słowa takie jak "penis" potrafią "rozbawić" grupę kobiet po trzydziestce, a co dopiero opowieść o chłopaku-geju. Oczywiście jest to do wyćwiczenia, trzeba wypracowywać wspólny język, budować zaufanie, ale i otwartość. Tutaj na zawstydzenie tematyką nakłada się koktajl emocji. Kobieta w takiej sytuacji czuje się oszukana, zszokowana. Znam kilka dziewczyn, które przeżyły coming-out chłopaka w czasach studenckich, co ciekawe to doświadczenie wpłynęło na ich poglądy. Stały się bardziej konserwatywne, nieraz negatywnie nastawione do osób homoseksualnych – opowiada mi Paulina Klepacz, dziennikarka i autorka książki "Daj mi więcej" o odkrywaniu seksualność, która ma o wiele więcej wariantów niż "homo" i "hetero".

Dopiero w ostatnich latach wątek podjęła popkultura. Hannę, bohaterka kultowego dla kobiet z pokolenia millenialsów serialu "Girls" odwiedza niespodziewanie były chłopak z czasów studiów. Chce powiedzieć jej, że jest homoseksualistą, zanim dowie się tego od wspólnych znajomych. Początkowo dziewczyna jest wstrząśnięta, ale potem odnawia znajomość z byłym, a finalnie nawet zostaje jego współlokatorką. Z kolei bohaterki serialu Netflixa "Grace i Frankie" zostają zostawione przez mężów, wieloletnich partnerów, jak się okazuje, nie tylko w biznesie. To obrazki słodko-gorzkie, trudno zresztą, żeby były inne w komercyjnych serialach.

W teorii odsetek związków homoseksualistów z kobietami powinien w naszych czasach topnieć w oczach. Tolerancja społeczeństwa rośnie, presja ze strony rodziny – maleje. Jest grinder (gejowski odpowiednik Tindera – red.), są gejowskie klubu i wielu zadeklarowanych homoseksualistów wśród osób publicznych. Mimo to wielu gejów, i to z pełną świadomością swojej orientacji, wiąże się czy nawet bierze śluby z kobietami.

Zdaniem psychologa i seksuologa, Andrzeja Gryżewskiego, autora książki "Jak facet z facetem" o związkach gejowskich, tym, co powoduje dojrzałymi mężczyznami, którzy wiążą się z kobietami, jest chęć posiadania potomstwa. Wbrew stereotypom, wcale nie mniej silna niż u kobiet.

- Najczęściej geje wiążą się z tzw. "królową pszczół". To typ kobiety niezbyt useksualnionej, a za to marzącej o domu i potomstwie, często nie potrzebującej intymnie bliskich relacji z mężczyzną. Takie związki często dobrze funkcjonują. Para sprawnie się komunikuje, wspiera, kobieta nie wymaga wielkich emocji, ale docenia zaangażowanie w wychowanie dzieci. A że seks nie bardzo ją interesuje, więc nie ma większych pretensji. Można by powiedzieć, że to siedzenie na tykającej bombie, bo a nóż on pozna mężczyznę swojego życia. Tyle że jako mężczyzna heteroseksualny równie dobrze mógłby poznać kobietę swojego życia – komentuje Gryżewski.

Jego zdaniem innym częstym powodem "heteroseksualnych" związków gejów jest nasilający się z wiekiem lęk, że na starość zostaną sami. Częściowo usprawiedliwiony, kobiety łatwiej przychodzą poświęcenia tego typu. Związki gejowskie są przeważnie mniej trwałe niż związki damsko-męskie, zaś geje w wieku dojrzałym interesują się młodszymi mężczyznami. Do tego kobiety żyją dłużej.

Agnieszka prosi, żeby zmienić jej imię, opowiada mi o tym, jak odkryła prawdziwą orientację swojego chłopaka. To był poważny związek, jeszcze bez pierścionka, ale od kilku lat mieszkali razem. Wówczas 25-letnia Agnieszka zaprzyjaźniła się z trochę starszą koleżanką z pracy, dość otwartą, jeśli chodzi o rozmowy o seksie. Koleżanka ze swoim chłopakiem seks uprawiała niemal codziennie, opowiadała też, że kiedy nosi latem pończochy samonośne zamiast rajstop "nie może się od niego opędzić".

Aga zdawała sobie sprawę, że porównywanie się z inną parą jest jałowe, ale od tych rozmów zaczęła bardziej analizować swoje życie seksualne. Zdała sobie sprawę, że nie przypomina sobie ani jednego razu, kiedy to jej chłopka zainicjowałby seks, do którego po usilnych staraniach doprowadzała raz na dwa tygodnie. Na rzeczy takie, jak ładna bielizna, Tomek zupełnie nie zwracał uwagi, a jeśli chwalił jej wygląd, to zazwyczaj mówił o oczach i włosach. Zaczęła sprawdzać przeglądarkę. Oczywiście znalazła tam gejowskie porno. Rozstanie było trudne, tym bardziej, że Tomek zapewniał, że ją kocha i że nie ma nikogo na stałe na boku. Chyba ulżyło mu, że sama się dowiedziała. Kilka miesięcy byli jeszcze ze sobą, ale Agnieszka mówi, że czuła do siebie obrzydzenie.

Pytam Andrzeja Gryżewskiego, jak wygląd seks mężczyzny homoseksualnego z kobietą.

- Dużym błędem jest zakładanie, że główne orientacje seksualne dzielą się na homoseksualistów, osoby heteroseksualne i biseksualne, rozumiane jako "pół na pół". Biseksualiści w związkach z kobietami są często homoseksualistami z inklinacjami heteroseksualnymi i nie mają problemu z seksem z kobietami, z którymi są blisko. Jeśli jednak są w przeważającym stopniu homoseksualistami, mogą mieć problem ze wzwodem. Najczęściej wygląda to tak, że mężczyzna stymuluje się oglądając gejowskie porno, po czym pędzi do sypialni i uprawia seks z partnerką. Często motywem jest wyobrażanie sobie w trakcie stosunku, scenek z udziałem mężczyzn. Bywa też, że geje kupują swoim partnerkom kolekcję wibratorów, którymi uczą się je sprawnie stymulować- opowiada mi seksuolog Andrzej Gryżewski.

Coming-out miłości życia boli bardziej niż zdrada. Nie ma tu miejsca na przekucie smutku i rozżalenia w złość, która w takich razach działa oczyszczająco.

Paulina Klepacz założycielka i redaktorka naczelna czasopisma "G'rls Room", które dużo miejsca poświęca kwestiom kobiecej seksualności, uważa, że w takich sytuacjach najgorsze jest obezwładniające poczucie niemocy.

- Tracisz ukochaną osobę i nie masz narzędzi, żeby z tym walczyć. Pociąg seksualny to rodzaj imperatywu. Nie możesz nic - dodaje Klepacz.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (498)
Zobacz także