Marki na wierzchu
W świecie wielkiej mody nie wypada pokazywać metek. Wiedza o tym, kto zaprojektował daną sukienkę nie płynie z wielkiego napisu „Dior” na piersi, ale z obserwacji pokazów mody. Zastanawiające jest, skąd luksusowe dziewczyny biorą koszulki ozdobione mieniącymi się literami rozciągającymi się na całą szerokość tułowia.
Kobiety, które za wszelką ceną chcą być utożsamiane z luksusem i światem wielkiej mody zwykle popadają w przesadę. Chęć pokazania, że stać je na luksusowe dobra sprawia, że ocierają się o kicz i popadają w śmieszność. Czy warto?
(sg)