Pieniądze
Dorota Gardias podkreśla, że nie jest rozrzutna i przyznaje, że w życiu miała takie momenty w życiu, gdy jej pieniędzy bardzo brakowało. „Rodzice stracili pracę, kiedy jeszcze uczyłam się w liceum. Było nam ciężko. Pamiętam, jak wieczorami martwili się, sądząc, że my dzieci, nie słyszymy, skąd wziąć pieniądze na opłaty” - wspominała w „Gali”. Dziś o gażach Gardias krążą legendy. Ostatnią rewelacją jest news, jakoby pogodynka „zgarniała” pół miliona w pół roku.