Intruz
Byliśmy z moją, obecnie byłą dziewczyną u znajomego. W pewnym momencie zachciało nam się igraszek, więc powiedzieliśmy koledze, że musimy skorzystać z komputera. Poszliśmy do jego pokoju, a że miał małe i niewygodne łóżko, zaczęliśmy baraszkować na podłodze.
W pewnym momencie przez lekko uchylone drzwi wszedł pies kolegi i gdy już byliśmy prawie u szczytu, zaczął… lizać mnie po stopie. Zastanawiałem się, czy odgonić zwierzaka, czy nie przejmować się nim? W końcu przeszła mi na wszystko ochota. – internauta