Anna Mucha
Praca felietonisty w poczytnym magazynie to bardzo trudne zadanie. Anna dostała całą stronę w „Playboyu” i miała wypełnić miejsce po Hannie Bakule. Niestety po niespełna roku, Annie też podziękowano. Na szczęście przed aktorką otwierają się zupełnie inne możliwości.
Tekst: Zuzanna Menkes
(alp/sg)
POLECAMY: * Gwiazdy mówią głupoty na wizji!*