Nic dziwnego, że są hitem
Alexa Chung
Historię jeansów zna prawie każdy. Kilkadziesiąt lat temu nikt by nie uwierzył, że spodnie dla poszukiwaczy złota szturmem zdobędą domy mody, wybiegi i ulice. Dziś trudno sobie wyobrazić szafę bez kilku par spodni z niebieskiego denimu. Mało tego, pewnie każda z nas ma na półce spódnicę, sukienkę lub koszulę z tego materiału. Jeszcze niedawno obowiązywała zasada, by nie łączyć ze sobą za dużo jeansu w jednej stylizacji. Teraz ten schemat nie obowiązuje i można szaleć do woli odziewając się w błękity od stóp do głów.
Historię jeansów zna prawie każdy. Kilkadziesiąt lat temu nikt by nie uwierzył, że spodnie dla poszukiwaczy złota szturmem zdobędą domy mody, wybiegi i ulice. Dziś trudno sobie wyobrazić szafę bez kilku par spodni z niebieskiego denimu. Mało tego, pewnie każda z nas ma na półce spódnicę, sukienkę lub koszulę z tego materiału.
Jeszcze niedawno obowiązywała zasada, by nie łączyć ze sobą za dużo jeansu w jednej stylizacji. Teraz ten schemat nie obowiązuje i można szaleć do woli odziewając się w błękity od stóp do głów.
Jakby zalet było mało, jeansowe ubrania potrafią działać cuda w temacie kobiecej figury. Jeśli starannie dobierzemy krój, nie pozwalając, by gdziekolwiek coś wisiało i marszczyło się, możemy być pewne, że nasze nogi będą wyglądały dużo zgrabniej, a uda szczuplej.
Udowodniła to sama Kim Kardashian wciskając się w nieprzyzwoicie wąskie rurki - jej pokaźna pupa, wcale nie wygląda na tak dużą jak w innych ubraniach, np. białych spódnicach.
Jeansy nie mają także ograniczeń związanych z porami roku. Szorty i lekkie, cienkie koszule to od dawna hity wakacji. Delikatnie podarte stanowią element obowiązkowy każdej urlopowej walizki.
Zawsze powtarzamy zasadę, że w temacie ubioru im prościej, tym lepiej. Kobiety powinny wreszcie zrozumieć, że w dopasowanych jeansowych spodniach, białym topie i trampkach (a czasem szpilkach) wyglądają dużo ciekawej, niż w wymyślnym i skomplikowanym stroju.
Tekst: pat/ep/kobieta.wp.pl