Opowiedziała o paparazzi. "Miała miejsce totalna nagonka na mnie"
Małgorzata Socha w nowym wywiadzie została zapytana o historie z fotoreporterami. Okazuje się, że aktorka przepraw z natarczywymi paparazzi ma całkiem sporo. Jedna historia szczególnie zapadła w jej pamięci.
W tym artykule:
Małgorzata Socha to znana polska aktorka, która zdobyła popularność dzięki roli w serialu "Przyjaciółki". Gwiazda nie tak dawno zgodziła się udzielić wywiadu, w którym poruszyła m.in. kwestię cieni sławy. Socha wspomniała, że miała kiedyś nieprzyjemną sytuację z paparazzi. Niestety niejedną. W pewnym momencie interweniował mąż aktorki. - Kiedy urodziłam pierwsze dziecko, miała miejsce totalna nagonka na mnie - przyznała "Vivie!".
Małgorzata Socha szczerze o braku równouprawnienia w branży aktorskiej
Zobacz też: Koniec serialu Polsatu. Tak komentuje to Socha
Urodziła dziecko. Paparazzi marzyli, aby zrobić zdjęcie. Za wszelką cenę
Małgorzata Socha przyznała, że niejeden raz miała starcie z fotoreporterami. Niemniej jedna sytuacja mocno zapadła jej w pamięci, ponieważ dotyczyła nie tylko jej prywatności, ale też dziecka. Wszystko wydarzyło się w 2013 roku.
- Kiedy urodziłam pierwsze dziecko, miała miejsce totalna nagonka na mnie. Wszystko, żeby tylko zrobić mi zdjęcie na spacerze z dzieckiem. To było crazy - opowiadała "Vivie!".
Aktorka wspominała też, w trakcie pandemii paparazzi chcieli... zajrzeć do jej domu oraz ogrodu - stali nawet pod jej bramą. - To było niefajne (...). Chyba nawet osobiście zainterweniowałam, tylko po prostu mój mąż wyszedł i porozmawiał z nimi. Wytłumaczył im, że naprawdę nie ma czego tutaj szukać i nie mam po co węszyć afery - zaznaczyła Socha.
"Stracili w swojej pracy"
Małgorzata Socha wspominała, że wiele dobrego, gdy mowa o natarczywych fotoreporterach, zrobił... rozwój mediów społecznościowych.
- Świat się zmienił dzięki social mediom, bo dzięki temu, że Instagram tak się rozhulał, to teraz my decydujemy, co chcemy wrzucać i decydujemy też, z jak bardzo osobistych momentów naszego życia chcemy publikować relacje. I trochę przez to paparazzi stracili w swojej pracy, bo my pierwsi wrzucamy zdjęcia. Cieszę się, że to gdzieś tak ustało, ucichło i to my teraz bardziej możemy zarządzać tym, jak i kiedy chcemy co wrzucić. A Wy dzięki temu jesteście bliżej nas - zauważyła gwiazda w rozmowie z "Vivą!".
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.