Kilkanaście tysięcy rocznie...
Nieznana jest skala zjawiska w Polsce. Dane są bardzo rozbieżne. Jedyne rzetelne liczby pochodzą z 1997 roku, kiedy rok obowiązywała nowelizacja ustawy, która zezwalała na aborcję na życzenie. Wtedy liczba przerwanych ciąż wyniosła 3047. Kobiety zabiegi miały w pewnych gabinetach, dobrych warunkach sanitarnych i bezpłatnie. Dzisiaj szacunki są bardzo rozbieżne. Mówi się nawet o 7-13 tys. rocznie. Kobiety dokonują zabiegów w niepewnych warunkach i są pozbawione pomocy psychologicznej.