Za dużo powiedziane
Język miłości jest bardzo bogaty, a asortyment dźwięków wydawanych w łóżku nieograniczony. Istnieją jednak słowa, których w alkowie raczej należy się wystrzegać. Na wszelki wypadek nie klnij siarczyście (rzucanie mięsem różni się od świntuszenia), nie wzywaj rodziców i nie wydawaj dźwięków odzwierzęcych.
Niektórych podniecają języki uważane za bardzo erotyczne, jak francuski lub hiszpański, ale są też języki kiepsko brzmiące w czasie seksu, np., komendy wydawane po niemiecku lub odliczanie w języku aramejskim (patrz „Egzorcyzmy Emily Rose”). Jeśli twój partner nie jest przygotowany na lingwistyczne wygibasy, może poczuć się nieswojo.
Tekst za redbook.com, Zuzanna Menkes (alp/pho)
POLECAMY: * Jaki masz rodzaj cery?*