Blisko ludziProblem z użyciem tamponu

Problem z użyciem tamponu

Problem z użyciem tamponu
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
08.06.2010 09:36, aktualizacja: 08.06.2010 09:51

Witam, mam pewien problem. Chciałabym zacząć używać tamponów. Próbowałam już kilka razy, ale bardzo boli mnie przy wkładaniu, właściwie to w ogóle nie mogę go umieścić, ponieważ jest „za ciasno”. Dodam, że jestem dziewicą. Koleżanki, które również jeszcze nie współżyły nie mają z tym problemu. Czy powinnam iść do ginekologa?

Witam, mam pewien problem. Chciałabym zacząć używać tamponów. Próbowałam już kilka razy, ale bardzo boli mnie przy wkładaniu, właściwie to w ogóle nie mogę go umieścić, ponieważ jest „za ciasno”. Dodam, że jestem dziewicą. Koleżanki, które również jeszcze nie współżyły nie mają z tym problemu. Czy powinnam iść do ginekologa?

Zazwyczaj założenie tamponu higienicznego do pochwy nie powinno sprawić problemu nawet kobiecie, która jeszcze nie podjęła współżycia płciowego. Dotyczy to przede wszystkim odpowiednio dobranych tamponów, czyli mniejszych - w rozmiarze mini.

Oczywiście mogą się pojawić dolegliwości bólowe przy pierwszorazowym zakładaniu tamponu, lecz jest to zjawisko przejściowe, związane z podrażnieniem wejścia do pochwy i błony dziewiczej. Zdarza się jednak, że na skutek zaburzeń budowy narządu rodnego lub jego zmian czynnościowych, założenie nawet małego tamponu jest utrudnione lub niemożliwe. Może się tak dziać w przypadku wad rozwojowych dróg rodnych, takich jak zarośnięcie lub brak wykształcenia pochwy, pochwy podwójnej czy hypoplastycznej, a więc źle wykształconej w procesie rozwoju.

Utrudnienia może sprawić także całkowite lub częściowe zarośnięcie błony dziewiczej. Ze zmian czynnościowych najczęściej występuje choroba zwana pochwicą. Wówczas przy próbie wprowadzenia do pochwy ciała obcego pojawia się skurcz wejścia do pochwy i samej pochwy spowodowany skurczem całej mięśniówki przepony miednicy. Jeżeli więc problem przy założeniu tamponu powtarza się, wskazana jest wizyta u ginekologa, żeby wyjaśnić przyczynę.

Tomasz Olejniczak

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także